Od redaktora: Ile kosztuje k...?

Czytaj dalej
Fot. Pawel Lacheta/ archiwum Dziennika Łódzkiego
Sławomir Sowa

Od redaktora: Ile kosztuje k...?

Sławomir Sowa

Nie, tytuł nie jest zapytaniem o ofertę, skierowanym do przemysłu rozrywkowego.

Od redaktora: Ile kosztuje k...?
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego Sławomir Sowa

Może nawet nie brzmi zbyt ładnie. Ale skoro prezydent Łodzi Hanna Zdanowska może bronić filmu reklamującego Łódź, w którym Cezary Pazura mówi dwa razy „Łódź, k...!”, i to bez żadnych kropek, to i ja mogę napisać coś na tym samym poziomie.

Teraz o cenie. Wspomniany spot reklamowy kosztował miasto sto tysięcy złotych. W dużym uproszczeniu - po 50 tysięcy za jedną k... . Drogo? Cóż, cena jest kwestią umowy między sprzedawcą i zamawiającym. Pod warunkiem, że zamawiający płaci z własnej kieszeni, a nie z publicznej.

Ważniejsze od pieniędzy jest jednak pytanie o stosowność - to pojęcie wciąż istnieje. W internecie ujdzie wszystko. Czy jest jednak rzeczą stosowną, aby władze dużego miasta oficjalnie promowały je, zamawiając spot bazujący na twardym wulgaryzmie? To zależy. To, co nie przystoi w każdym mieście, może przystoi w mieście meneli?

Sławomir Sowa

Jestem dziennikarzem w redakcji Dziennika Łódzkiego, zajmuję się m.in. problematyką wojskową, biznesem i polityką, ale lubię zanurkować w historię, zarówno tę lokalną, jak i powszechną, żeby poszukać punktów odniesienia i zdobyć dystans do tego, co dzieje się na bieżąco. Zainteresowania? Te zawodowe wyrastają z osobistych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.