Zamożność zależy od inwestorów. Dobrze jest też mieć rurociąg

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Jakubicz
Tomasz Kubaszewski

Zamożność zależy od inwestorów. Dobrze jest też mieć rurociąg

Tomasz Kubaszewski

Gmina Mielnik (pow. siemiatycki) jest jedną z najbogatszych w Polsce i pod tym względem bije na głowę wszystkie miasta w Podlaskiem

- Nie ociekamy złotem i nie należymy do grona tych, którzy nie wiedzą, co robić z pieniędzmi - zapewnia jednak Piotr Wysocki, sekretarz mielnickiego urzędu gminy.

Mielnik od lat plasuje się wysoko w rankingach. Ma bowiem na swoim terenie rurociąg, za który do samorządowej kasy wpływają spore podatki.

- Nie są to jednak gigantyczne kwoty - dodaje sekretarz. - Wiele wsi ma większe budżety. Ale u nas mieszka mniej ludzi, więc na głowę wychodzi sporo.

Od lat Pismo Samorządu Terytorialnego „Wspólnota” publikuje przygotowane przez naukowców rankingi zamożności polskich gmin. Pod uwagę bierze się przede wszystkim dochody własne, a nie np. dotacje unijne. Takie zestawienie obrazuje prawdziwą, a nie okazjonalną zamożność.

W 2016 r. najbogatsza w Polsce była wiejska gmina Kleszczów (woj. łódzkie) - aż 40,5 tys. zł na mieszkańca. A to za sprawą Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów i Elektrowni Bełchatów. Wśród miast pierwsze miejsce zajęła Krynica Morska z dochodem ponad 14 tys. zł.

Mielnik

Nasze miasta znajdują się bardzo daleko od czołówki. Wśród ośrodków o statusie wojewódzkim Białystok przegrywa nie tylko z Warszawą, ale i Olsztynem, Kielcami oraz Rzeszowem. Niżej są za to Lublin, Toruń i Bydgoszcz. W takim samym zestawieniu za 2014 r. stolica woj. podlaskiego była nawet druga.

W 2016 r. dochód na mieszkańca wzrósł w Białymstoku - w porównaniu z 2015 r. - o 152 zł. To mniej niż w Suwałkach, Łomży czy Wysokiem Mazowieckiem. W tym pierwszym przypadku wzrost wyniósł 270 zł, w drugim - 232 zł, w trzecim - aż 403 zł. W zestawieniu miast grodzkich Suwałki awansowały o 10 pozycji (na 18.), Łomża - o 7 (na 26.), zaś Wysokie Mazowieckie - wśród miast powiatowych - o 11 (na 13.). Przedstawiciele władz Wysokiego Maz. twierdzą, że na taki awans pracowali latami. Miasto ma aktualny plan zagospodarowania przestrzennego, co bardzo ułatwia inwestycje i uzbrajanie terenów. Do inwestowania, a w konsekwencji - zostawiania w samorządowej kasie podatków zachęcają też stałe od lat stawki opłat lokalnych.

- W 2016 r. wyraźnie wzrosły nam wpływy z podatków od nieruchomości oraz z PIT-ów - tak tłumaczy awans Suwałk w rankingu rzecznik prasowy Ratusza Kamil Sznel. - Polityka otwarcia na inwestorów sprawiła, że w mieście coraz więcej się buduje. Z kolei mieszkańcy lepiej zarabiają, więc do kasy samorządu trafia większy odpis z tego tytułu.

Wśród najzamożniejszych miast w regionie brakuje kilku znaczących ośrodków z Augustowem, Bielskiem Podlaskim i Grajewem na czele. Okazuje się, że dochody na mieszkańca są tam niskie. W Augustowie to 2,7 tys. zł, w Grajewie - 2,6 tys. zł, a w Bielsku Podlaskim - 2,4 tys. zł.

W rankingu „Wspólnoty” samorządy z woj. podlaskiego znajdują się w większości w dolnej połowie tabeli. Np. Hajnówka jest trzecia od końca w zestawieniu polskich miast powiatowych.

Natomiast od kilku lat ostatnie miejsce w kraju w rankingu powiatowym okupuje łomżyński powiat ziemski.

- Nie prowadzimy nawet jednej szkoły, więc w ogóle nie otrzymujemy subwencji oświatowej - mówi starosta Elżbieta Parzych. - Nie mamy przemysłu, inwestorzy od nas uciekają, trudno tu dojechać, a mieszkańcy są biedni.

Starosta ma jednak nadzieję, że kiedy powstanie trasa Via Baltica, wiele może zmienić się na lepsze.

Tomasz Kubaszewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.