Wydział ksiąg wieczystych w Łodzi zamknięty do odwołania. Przez zwolnienia lekarskie pracowników
XVI Wydział Ksiąg Wieczystych przy ul. Pomorskiej 21 w Łodzi jest nieczynny do odwołania. Powód? Pracownicy sądu masowo wzięli zwolnienia lekarskie. W ten sposób chcą wywalczyć podwyżki. Dla właścicieli łódzkich nieruchomości to duże utrudnienie, bo nie można złożyć wniosku w sprawie zmian w księdze wieczystej i dostać odpisu księgi.
Osoby, które wybierają sie do tego wydziału wita kartka na drzwiach. Wynika z niej, że jest on nieczynny do odowołania z powodu absencji chorobowych pracowników.
Taka "niespodzianka" czekała we wtorkowy poranek na pana Piotra z Łodzi. Mężczyzna spłacił kredyt hipoteczny i chciał dokonać zmian w księdze wieczystej mieszkania.
- Chciałem złożyć wniosek, ale okazało się, że nie jest to możliwe - mówi łodzianin. - Od ochroniarza dowiedziałem się, że pracownicy chorują i codziennie rano jest podejmowana decyzja, czy sąd będzie otwarty. Szkoda, że takiej informacji nie ma na stronie internetowej wydziału, zaoszczędziłoby mi to niepotrzebnej wycieczki.
Pan Piotr nie był jedyny. W tym samym czasie do sądu dobijała się kobieta, która przyleciała na święta z zagranicy i ma niewiele czasu na załatwienie sprawy.
- W XVI Wydziale Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi obsada wynosi 45 urzędników - informuje sędzia Paweł Sydor, rzecznik ds. karnych Sądu Okręgowego w Łodzi. - W pracy obecnych jest 9 urzędników, petenci są informowani o utrudnieniach w pracy wydziału. Specyfika wydziału i pracy urzędników w nim polega m.in. na tym, że zakresy uprawnień urzędników nie pokrywają się. Stąd wynikają utrudnienia w pracy wydziału.
Niektórzy łodzianie są w jeszcze gorszej sytuacji, chodzi o osoby, które mają kredyt na mieszkanie, a nie mają uaktualnionej księgi wieczystej. Bank może pobierać od nich dodatkowe pieniądze, np. 1 procent wartości kredytu. Przy pożyczce rzędu 300 tys. zł, opłata wyniesie 250 zł miesięcznie. Dla nich słowa "do odwołania" brzmią najgroźniej.
Tymczasem sędzia Sydor zaznacza, że nie jest w stanie odpowiedzieć na pytania, kiedy wydział znów będzie czynny i co mają robić osoby, które mają sprawy do załatwienia. Podkreśla, że odpowiedzi miałyby charakter spekulacji.
Zdaniem mecenasa Radosława Płonki, eksperta prawnego Business Centre Club osoby, które poniosą dodatkowe koszty wskutek przerw w pracy sądu, mogą się domagać odszkodowania od skarbu państwa.
- Można się powołać na opieszałość w rozpoznaniu sprawy - zauważa Radosław Płonka. - Trzeba się jednak liczyć z tym, że dochodzenie swoich praw zajmie dużo czasu i może być kosztowne.
Zdaniem eksperta prawnego może się okazać, że koszty przewyższą kwotę ewentualnego odszkodowania.