Wojna była straszna, a miasto zniszczone

Czytaj dalej
Fot. Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska

Wojna była straszna, a miasto zniszczone

Małgorzata Trzcionkowska

- Gdy tutaj przyjechałem, zastałem same gruzy - opowiada 92-letni Piotr Gubernator. - Trzeba było wszystko tworzyć od podstaw.

- Spotkanie z kombatantami to dla nas duże przeżycie - mówi Dawid Iwaniak, uczeń LO im. Stefana Banacha. - To lekcja patriotyzmu.

- W latach 90. było nas w mieście 32 - wspomina Kazimierz Pióro, prezes żagańskiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. - Teraz zostałem sam. Ale swoją wiedzę staram się przekazywać młodzieży z różnych szkół. Współpracujemy m.in. z LO, a także z Zespołem Szkół w Tomaszowie.

Młodzi i starsi spotkali się wczoraj na placu generała Maczka, podczas obchodów 71. rocznicy walk o miasto i ewakuacji jeńców z obozów.

- Mam 87 lat zaznacza K. Pióro. - A w wojsku jestem od 1943 r. Przysięgę złożyłem jako 15-latek. Byłem potrzebny AK, bo przenosiłem dokumenty dowództwa dywersji. Zginęło bardzo wielu moich przyjaciół i kolegów.
Pan Kazimierz do Żagania trafił w 1947 roku, już po zakończeniu walk, ale miasto było nadal bardzo zniszczone. Włączył się w jego odbudowę i został nauczycielem w miejscowej szkole.

- Dzięki umowie o współpracy ze związkiem, która została podpisana 22 lata temu, nasi uczniowie mają okazję uczyć się żywej historii. Organizujemy też wycieczki w miejsca pamięci - tłumaczy Rafał Szymczak, nauczyciel w LO. - Teraz zbieramy pieniądze, żeby pojechać do Warszawy, do Muzeum Postania Warszawskiego. Muszę podkreślić, że mamy bardzo dobrą młodzież, a wielu uczniów interesuje się historią i ją szanuje.

W uroczystościach wziął również udział Piotr Gubernator. Obecnie ma 92 lata, zaś w chwili wybuchu wojny był 15-letnim chłopakiem, który chciał rozpocząć naukę w gimnazjum. W 1944 r. trafił do wojska i przeszedł szlak bojowy z 1. Dywizją Artylerii Przeciwlotniczej.
Po wojnie, wraz z rodzicami trafił do Dzietrzychowic. Na ziemiach zachodnich poznał swoją żonę, z którą wychował trójkę dzieci. Mimo wieku jest ciągle sprawny, a jego umysł jest bardzo jasny. Doskonale pamięta tamte czasy i chętnie je wspomina. Uroczystości na pl. gen Maczka zakończyło uroczyste złożenie kwiatów pod pomnikiem.

Małgorzata Trzcionkowska

Pracuję w oddziale w Żaganiu. Interesuje mnie to, co się dzieje w moim mieście.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.