Wiosna to początek sezonów rejsowych [rozmowa]

Czytaj dalej
Fot. Unsplash/Pixabay
Łukasz Koleśnik

Wiosna to początek sezonów rejsowych [rozmowa]

Łukasz Koleśnik

Wiosna w pełni, zaczynają się więc różnego rodzaju sezony, w tym również rejsowe. Instruktor Krzysztof Raniś przyznaje, że turystyka wodna w Krośnie Odrz. i okolicy coraz szybciej się rozwija.

Co w tym roku przygotował pan dla miłośników rejsów i kajaków?
Sezon już rozpoczęty, od 1 maja wystartowałem z wypożyczalnią od pierwszych dni. Jest wielu klientów na motorówki i zainteresowanie stale rośnie. Coraz większą popularnością cieszą sie kajaki na Odrze. Organizuje cały spływ z dowozem ludzi i sprzętu na miejsce startu i powrót do domu. Na zakończenie spływu organizujemy ognisko z kiełbaskami lub dowolnym kateringiem.

To zapewne nie wszystko...
Swoja ofertę poszerzyliśmy o organizacje imprez integracyjnych na wodzie dla małych i średnich firm. Przygotowuje również rejsy morskie na Bałtyku i innych morzach w terminach dowolnych dopasowanych do klientów. 28 maja płyniemy na pierwszy taki rejs na morze Adriatyckie czyli popularną Chorwację. Oczywiście do tego wszystkiego dochodzi możłiwość szkolenia motorowodne na patent sternika motorowodnego.

Kajaki to coraz popularniejsza forma sportu i rekreacji w naszym regionie. Dlaczego?
Kajaki stały się tak popularne, ponieważ mamy w naszym regionie doskonałe warunki, do uprawiania tego rodzaju sportu. Ponadto jest to rozrywka, która pod względem ceny jest bardzo atrakcyjna. Koszt wynajęcia jednego kajaka to jest 60 zł na cały dzień. Czyli dwie osoby składają się po 30 zł i mają zabawę od rana do wieczora. To sport dla każdego.

Czy można uznać kajakowanie za sport niebezpieczny? Odra raczej tak groźnym szlakiem nie jest?
W naszym regionie pływa się przede wszystkim na mniejszych rzekach. One są już dość mocno rozreklamowane. Jeśli chodzi o samą Odrę, to wiadomo, że jest ona większa i szersza, a tym samym bardziej niebezpieczna. Trzeba jednak podkreślić, że wielu ludzi lubi tę trasę. Ze swojego doświadczenia wiem, że jeżeli udaje mi się namówić ludzi na spływ kajakowy Odrą, to są zadowoleni i chętnie tu wracają. Dlaczego? Ponieważ trasa jest bardzo wygodna z kilku względów. Nie ma potrzeby wychodzenia oraz wchodzenia do kajaków, aby ominąć jakąś przeszkodę. Na innych trasach mogą się trafić powalone drzewa, zarośla, itp., ale nie tutaj. Wsiadamy praktycznie na starcie i płyniemy do końca. Odra jest spokojną rzeką.

Podróż kajakiem jest coraz popularniejsza, ale nie każdy miał okazję powiosłować. Czy trudno jest się tego nauczyć?
Można wiosłować praktycznie z marszu. Są osoby, które mają pewne obawy. Dla nich przeprowadzamy krótkie szkolenie przed wypłynięciem. Jest to naprawdę banalne. Trzeba się tylko zorientować, z której strony trzeba wiosłować, aby kajak skręcał bądź zatrzymał się na rzece. Najważniejsza zasada w kajaku to utrzymanie równowagi. Jedna osoba wykonuje jakiś manewr, druga pilnuje równowagi, np. przy wsiadaniu do łódki.

Wiosna to początek sezonów rejsowych [rozmowa]
Archiwum Prywatne Kajaki stały się tak popularne, ponieważ mamy w naszym regionie doskonałe warunki, do uprawiania tego rodzaju sportu - mówi Krzysztof Raniś.

Wypożycza pan nie tylko kajaki, ale też łodzie motorowe. Czy też cieszą się w Krośnie zainteresowaniem?
Wypożyczanie łodzi motorowych to moje główne zajęcie, od tego się wszystko zaczęło. Kajaki to właściwie taki dodatek. Łodzie motorowe to sport bardziej wymagający. Biorąc pod uwagę pierwszy rok na Odrze, to jestem zadowolony, ponieważ wiele osób jest zainteresowanych. Klientów stale przybywa, jest coraz więcej telefonów, ludzie dzwonią i pytają czy potrzebne są uprawnienia na łodzie. Jest zapotrzebowanie.

Czy osobiście wybiera się pan na jakiś daleki rejs?
Niestety oprócz wyjazdu do Chorwacji 28 maja, w najbliższym czasie nic takiego nie planuję. W trakcie sezonu mam bardzo dużo zajęć i po prostu go nie wystarcza.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.