Wielka burza wokół wzgórz...

Czytaj dalej
Fot. Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski

Wielka burza wokół wzgórz...

Leszek Kalinowski

Rada przyjęła uchwałę w sprawie zagospodarowania Wzgórz Piastowskich, choć część mieszkańców i radnych chciała odłożenia jej do kolejnej sesji. Chodzi o spór dotyczący planowanych inwestycji

Można się było spodziewać, że najwięcej emocji na wczorajszej sesji rady wzbudzi projekt uchwały, dotyczący planu zagospodarowania Wzgórz Piastowskich. Zanim rozpoczęły się obrady, przed ratuszem protestowała grupa mieszkańców. Na transparentach widniały napisy: Zostawcie Wzgórza Piastowskie w spokoju! Rewitalizacja – tak, degradacja – nie! Przez megafon przekonywali, że nie wolno niszczyć tego terenu. Liczyli, że radni zdejmą z porządku obrad punkt, dotyczący wzgórz. Tego domagali się także na wtorkowej komisji rozwoju. Chodzi o to, by jeszcze raz przeprowadzić konsultacje. Bo ludzie chcą jak najmniejszych zmian (poprawa ścieżek, ustawienie ławek, koszy).
Na początku szef klubu PO Robert Sapa zaproponował zdjęcie wspomnianej uchwały z porządku obrad.
- Nie dlatego, że jesteśmy przeciwni rewitalizacji, ale dlatego, że chcielibyśmy ją rozszerzyć o amfiteatr, który wymaga modernizacji – przekonywał.

Podobny wniosek, choć z innych powodów, zgłosił szef klubu radnych PiS Piotr Barczak.
- Mieszkańcy tego się domagają, a my powinniśmy słuchać ich głosu – podkreślał.

Jednak rada nie zgodziła się, by odłożyć ten punkt obrad i wrócić do niego na kolejnej sesji.
Prezydent Janusz Kubicki poprosił Małgorzatę Maśko - Horyzę, by przypomniała wyniki konsultacji społecznych, które przeprowadziła Fundacja Partycypacja. Podkreśliła ona, że miały one różny charakter, nie tylko pikniku, ale także m.in. wywiadów i spacerów badawczych. W ich wyniku najwięcej mieszkańców poparło koncepcje, przygotowane przez trzech architektów, nieco mniej te przez miasto. Najwięcej głosów zebrały trasa narciarska, saneczkowa, park linowy, ścieżki rowerowe. Większość biorących udział w konsultacjach osób uznała, że nie chce lodowiska, że polana powinna zostać nietknięta, a wieża widokowa powinna być mniejsza, zaś minizoo – mniej plastikowe. Tak też się ma stać.
- Od 20 lat słyszę, że powinniśmy coś zrobić z Górką Tatrzańską, że trzeba odtworzyć tor saneczkowy, przygotować infrastrukturę, by miejsce to nadal służyło jako rekreacyjne, ale na miarę XXI wieku – mówi prezydent Janusz Kubicki. – I tak chcemy zrobić. Jeśli będzie ścieżka zdrowia, to ze stacjami wykonanymi z drewna. Podobnie z placem zabaw. Chcemy postawić drewniane leżaki, ławki. Nikt nie chce tego terenu betonować. Nikt nie chce stawiać tam marketu czy bloków, jak straszy się mieszkańców.

Prezydent dodaje, że wzgórza to własność miasta i Lasów Państwowych. I pyta: Dlaczego mieliby oni zmieniać rekreacyjny charakter tego miejsca?
- Nie brakowało przeciwników minizoo. A teraz rocznie odwiedza je ponad 100 tysięcy osób – dodał gospodarz Winnego Grodu. – Odwlekanie tematu związanego ze Wzgórzami Piastowskimi mija się z celem. Przecież nikt nie chce dużej ingerencji w naturę. A nie da się odtworzyć przedwojennego charakteru, jak chcą niektórzy, bo wtedy wzgórza były łyse.
Radna Bożena Ronowicz (PiS) mówiła, że konsultacje z mieszkańcami były fikcyjne. Nie mieli oni możliwości wypowiedzieć się, czego chcą, a czego nie chcą. Narzucono im z góry konkretne rozwiązania.

Nie przekonało to prezydenta. Przypomniał, że sam brał udział w konsultacjach, rozmawiał z wieloma osobami przez kilka godzin. Zielonogórzanie chcą zmian na wzgórzach. Czekają na nie.
- Jak słyszę argumenty o konsultacjach od PiS-u, to od razu myślę np. o ponad 900 tys. podpisów w sprawie referendum o reformie oświaty, wyrzuconych do kosza. Tak się słucha ludzi – mówił radny Filip Gryko (Zielona Razem).
- W konsultacjach uczestniczyło mnóstwo osób. Ale w mieście mamy grupę, około 15 osób, i jej się wydaje, że reprezentuje wszystkich mieszkańców – zauważył radny Andrzej Brachmański z klubu Zielona Razem. – Nie dajmy się im zwariować. To stali demonstranci. Krytykują wszystko, co tylko się chce zrobić w mieście. Nie mogą oni blokować inwestycji, oczekiwanych przez większość zielonogórzan.
- Przestańcie straszyć ludzi betonowaniem wzgórz – głos zabrał Robert Górski (Zielona Razem) i zwrócił się do radnej Ronowicz: - Siedzi pani w kościele w pierwszej ławce, ze złożonymi rękami, a potem jak się pani zachowuje?
- Panie Górski, babcia na siłę ciągnęła pana do kościoła, że ma pan taką traumę? – pytał Jacek Budziński (PiS). – Nie pamiętam pan, jak sam pan protestował i zbierał podpisy. Do mnie pan przyszedł, do III LO, by zebrać 1,2 tys. podpisów. Jest pan cholernym hipokrytą.

Słownym przepychankom nie było końca. Przypomniano ksywkę „Czerwony drwal”, ale i „Kiepska Wanda”.
- Towarzysze rządzą na tej sali – oznajmiła Eleonora Szymkowiak (PiS).
Radnego Kazimierza Łatwińskiego interesowało, czy stok narciarski lub inne obiekty będzie ogrodzony, czy będą wprowadzane bilety? Kto z tych atrakcji będzie mógł skorzystać?

Prezydent odpowiadał, że ogrodzone zostanie tylko to, co konieczne, czyli np. urządzenia przed dewastacją. A bilety? Jeśli będą, to dla zielonogórzan – tanie.
- Nasze dzieci mogą korzystać z basenu za 1 zł, podobnie seniorzy. Będziemy chcieli, by także ze stoku czy innych atrakcji korzystali za symboliczną kwotę – podkreślał.
Radna Ronowicz martwiła się, że podczas ostatniej modernizacji wzgórz ustawiono betonowe, przypominające nagrobki tablice informacyjne. Zabetonowano część parkingu. To kosztowało 5 mln zł. Co będzie wykonane za 50 mln zł?
- Kto np. wymyślił tę cholerną wieżę widokową? Ja podejrzewam pana Górskiego – mówiła E. Szymkowiak. – Lepiej byłoby dostosować dla turystów wieżę ratusza.

Uchwała w sprawie wzgórz przeszła. 11 radnych było za, sześcioro przeciw, siedmioro było nieobecnych na sali.
Joanna Liddane z Towarzystwa Upiększania Miasta mówi, że sprawa Wzgórz Piastowskich się nie skończyła.
- Zaskarżymy tę rewitalizację do ministra rozwoju, do Unii Europejskiej – deklaruje.

Leszek Kalinowski

Jestem dziennikarzem działu informacyjnego. W "Gazecie Lubuskiej" pracuję od 1991 roku. Najczęściej poruszam tematy związane z Zieloną Górą i oświatą (przez lata prowadziłem strony dla młodzieży "Alfowe bajerowanie" - pozdrawiam wszystkich Alfowiczów rozsianych dziś po świecie). Z wykształcenia jestem magistrem filologii polskiej. Ukończyłem też dziennikarstwo oraz logopedię, a także podyplomowe studia "Praktyczne aspekty pozyskiwania funduszy unijnych".


Dziś zajmuje sie sprawami, dotyczącymi Zielonej Góry i regionu, zwłaszcza interesuja mnie tematy, związane z: 


- budową Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, 


https://gazetalubuska.pl/jak-zmienia-sie-centrum-zdrowia-matki-i-dziecka-w-zielonej-gorze-kiedy-zakonczenie-prac/ar/c1-14995845


- rozwojem Uniwersytetu Zielonogórskiego, w tym m.in, medycyny, 


https://gazetalubuska.pl/zielona-gora-mistrzostwa-polski-w-szyciu-chirurgicznym-studentow-medycyny-zdjecia-wideo/ar/c1-14620323


- rozbudową Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, 


https://gazetalubuska.pl/ale-sie-dzieje-w-szpitalu-uniwersyteckim-zobacz-jak-sie-zmieniaja-rozne-obiekty/ar/c14-15111792


- inwestycjami oświatowymi i poziomem nauczania w szkołach, 


https://gazetalubuska.pl/egzamin-osmoklasisty-z-jezyka-polskiego-za-nami-zobacz-jak-bylo/ar/c5-15028564


- komunikacją miejską i elektrycznymi autobusami. 


https://gazetalubuska.pl/zobacz-jak-zmienia-sie-centrum-przesiadkowe-zdjecia/ga/13729844/zd/32684686


W wolnej chwili lubię popływać, jeździć na rowerze, obejrzeć spektakl teatralny, posłuchać koncertu, zwiedzać mało znane miejsca, poznawać nowych ludzi, od których czerpię wiele pozytwynej energii. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.