Michał Szpak. Kolorowy ptak polskiej sceny muzycznej wreszcie triumfuje

Czytaj dalej
Fot. Filip Kowalkowski
Paweł Gzyl

Michał Szpak. Kolorowy ptak polskiej sceny muzycznej wreszcie triumfuje

Paweł Gzyl

Chociaż wychował się na prowincji w Jaśle, nie narzeka na brak tolerancji ze strony otoczenia. Mama zawsze wspierała go, mówiąc, żeby był sobą. Zmarła kilka miesięcy przed występem syna na festiwalu Eurowizji. I to jej zadedykował swą piosenkę. Dziś przyznaje, że marzy mu się żona i dziecko, ale na razie nie ma na to czasu, bo koncentruje się na karierze

Kiedy oficjalnie poinformowano, że jednym z trenerów w „The Voice Of Poland” będzie Michał Szpak, niektórzy powątpiewali w sensowność tego wyboru. Tymczasem okazało się, że zwycięzcą programu okazała się właśnie jego podopieczna - Marta Gałuszewska. To tylko potwierdziło, że jej trener jest jedną z najbardziej wpływowych osobowości w polskim show-biznesie.

- Traktuję to jako kolejne doświadczenie, kolejny duży wkład we własny rozwój osobisty. Mam teraz znacznie większą świadomość tego, jak przekazywać swoją wiedzę ludziom, którzy z tej wiedzy mogą skorzystać albo po prostu potrzebują pomocy czy wsparcia. Wydaje mi się, że moi podopieczni w „The Voice Of Poland” niekoniecznie spodziewali się, że będę w stanie im coś takiego przekazać, tymczasem wszyscy, już po odejściu z programu, bardzo mi dziękowali i cieszyli się, że byli właśnie w mojej grupie - mówi teraz Michał w Onecie.

Finał show był okazją do premiery nowego singla zwycięskiego trenera. „Don’t Poison Your Heart” to zapowiedź trzeciego albumu piosenkarza, który podobnie jak poprzedni ma być nasycony echami brzmień z lat 80. i 90., ale też bardziej nowoczesny. Premiera - w kwietniu przyszłego roku.

Domowe śpiewanie

Michał zaśpiewał pierwszy raz publicznie w domu kultury w rodzinnym Jaśle, kiedy miał dziewięć lat. To był konkurs na pastorałki - i oczywiście okazał się jego zwycięzcą. Bo już wtedy wiedział, że muzyka jest jego przeznaczeniem. Rok wcześniej rodzice zapisali go na lekcje śpiewu. Oboje bardzo lubili muzykę - tata śpiewał niegdyś w chórze, a mama lubiła grać na gitarze. Często urządzali domowe śpiewanie, ponieważ obok Michała wychowywali jeszcze jego brata i dwie siostry.

- Dzieciństwo miałem bardzo samodzielne, odkrywcze, kolorowe. Mnóstwo czasu spędzałem na podwórku z rówieśnikami. Zawsze odstawałem od schematu. Komuś podobał się cudowny kryształ od Swarovskiego. A ja bardziej zwracałem uwagę na zwykłą muszelkę. Bo naturalna - śmieje się w „Vivie”.

Kiedy był w piątej klasie, mama wyjechała do Włoch. Potem dołączyła tam do niej starsza siostra, która postanowiła kształcić się na śpiewaczkę operową. Michał został po opieką taty, pracującego w fabryce styropianu. Chłopak musiał się więc szybciej usamodzielnić: sprzątał w domu i opiekował się młodszą siostrą. Nie stłamsiło to jednak jego kolorowej osobowości, która rozkwitła, kiedy dołączył do lokalnej grupy Whiplash.

- Kiedy byłem nastolatkiem, miałem zespół hardrockowy. Jeździliśmy w trasy rozwalającym się passatem z dopiętą przyczepą. Graliśmy w różnych miastach, najczęściej za darmo albo za kawałek pizzy. Dokładaliśmy do tego własne pieniądze. Jeśli nie przebierałem się pod stołami bilardowymi, robiłem to w jakichś obleśnych kanciapach - wspomina w „Vivie”.

Czytaj więcej:

  • Czy wygrana w „X-Factorze” okazała się początkiem kariery młodego piosenkarza?
  • komu Michał zadadykował swój występ w Szwecji?
Pozostało jeszcze 67% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Gzyl

Dziennikarz Działu Kultura Gazety Krakowskiej i Dziennika Polskiego. Muzyka, film, książka. 


 


Moja kariera: 


Zaczynałem w drugiej połowie lat 80. w magazynie muzycznym "Non Stop", potem pisałem do kolejnych wydawnictw tego typu - "Rock & Roll" i "Music Globe". Na początku lat 90. zostałem dziennikarzem "Tygodnika Małopolska" wydawanego przez "Solidarność" w Krakowie. Potem pisałem do "Tygodnika AWS", który powstał w miejsce tegoż periodyku. 


Od 2001 roku piszę do "Dziennika Polskiego", a od 2011 - również do "Gazety Krakowskiej". Specjalizuję się w wywiadach z gwiazdami show-biznesu - piosenkarkami, aktorkami, prezenterkami telewizyjnymi. Zapowiadam koncerty i premiery filmowe, piszę recenzje płyt. 


Moją pasją jest nowoczesna muzyka elektroniczna. Piszę o niej do serwisu internetowego "Nowa Muzyka". 


 Moje teksty: 


https://plus.dziennikpolski24.pl/iza-krzan-zeby-pracowac-w-mediach-trzeba-miec-do-siebie-duzy-dystans/ar/c13-16795215


https://plus.dziennikpolski24.pl/piotr-adamczyk-roznorodnosc-rol-i-miejsc-w-ktorych-pracuje-daje-mi-najwieksze-spelnienie/ar/c13-16700659


https://plus.dziennikpolski24.pl/joanna-kulig-ludzie-czesto-wstydza-sie-tego-co-tak-naprawde-jest-ich-atutem/ar/c13-16647327


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.