Ekobomba pod Zgierzem zostanie rozbrojona, ale...

Czytaj dalej
Fot. Jacek Zemło
Jacek Losik

Ekobomba pod Zgierzem zostanie rozbrojona, ale...

Jacek Losik

Władze Zgierza chcą przejąć i oczyścić teren po zakładach chemicznych „Boruta”. Nie wiadomo jednak, ile zajmie pozbycie się toksycznych odpadów.

Mieszkańcy Zgierza, Teofilowa i Aleksandrowa od lat obawiają się szkodliwego oddziaływania toksycznych odpadów, których tony znajdują się na terenie dawnego zakładu chemicznego „Boruta”. Specjaliści przestrzegają, że zgierskie składowisko to cykająca bomba ekologiczna, która w każdej chwili może o sobie przypomnieć.

- To czarny punkt na mapie woj. łódzkiego, jeśli chodzi o składowiska szkodliwych substancji - mówi Krzysztof Wójcik, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - To właśnie w Zgierzu przytrafia się najwięcej interwencji dotyczących zanieczyszczenia środowiska w naszym regionie.

Ostatnio trzeba było interweniować 7 września, gdy doszło tam do wybuchu zbiornika z chemicznymi odpadami.

Sytuacja staje się coraz groźniejsza. Dlatego trzy składowiska: tzw. „za Bzurą”, popiołu i gipsu, a także niebezpiecznych odpadów, chce przejąć i uporządkować zgierski magistrat. Obecnie te tereny dzierżawi spółka Eko-Boruta. Już dawno miała oczyścić teren, jednak nie wywiązała się z tego obowiązku.

Pozostało jeszcze 61% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jacek Losik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.