Warcholstwo Brudzińskiego

Czytaj dalej
Fot. Piotr Smolinski/archiwum Polska Press
Arkadiusz Krystek

Warcholstwo Brudzińskiego

Arkadiusz Krystek

Prawo i Sprawiedliwość samo może przegłosować każdą ustawę. Opozycja może zderzyć się z pociągiem większości na sejmowej mównicy.

Grzegorz Gałasiński/archiwum Polska Press

Tego PiS chciało uniknąć przed decydowaniem o budżecie państwa i dezubekizacji (pewnie wróciłaby sprawa Piotrowicza)? Wykluczyło posła z obrad, przeniosło posiedzenie Sejmu, wymknęło się kontroli mediów i przegłosowało ustawy, które mogło przyjąć w sali plenarnej, gdyby zastosowało unik, a nie zaciśnięcie pięści. Ludzie wyszli na ulice. Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński huknął: - Nie pozwolimy na warcholstwo.

O „warchołach” mówił już Edward Gierek: - Trzeba (im) powiedzieć, jak my ich nienawidzimy (...) jak szkodzą krajowi. (...) im więcej będzie słów bluźnierstwa pod ich adresem (…) - tym lepiej dla sprawy.

Przemówienie premier Beaty Szydło („Nie zatrzymacie dobrej zmiany krzykami o demokracji, która ma się sprowadzać (...) do rządów zagranicznych korporacji”) TVP powtórzyła dzień po dniu.

Arkadiusz Krystek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.