Upały najbardziej dokuczają pracującym na dworze. Choć pot leje się z czoła, praca wre

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Małgorzata Pieczyńska

Upały najbardziej dokuczają pracującym na dworze. Choć pot leje się z czoła, praca wre

Małgorzata Pieczyńska

Praca w biurze w upalne dni w pomieszczeniach bez klimatyzacji to koszmar. Ale z jeszcze większym wyzwaniem mierzą się osoby pracujące na dworze.

Na ul. Wojska Polskiego na wysokości ul. Baczyńskiego wykopy. Robotnicy kładą tu nowy ciepłociąg. W rowie w pełnym nasłonecznieniu pracuje tu pan Zbyszek. - Daje pan radę? - zagaduję. - Dziś to jeszcze pół biedy, ale we wtorek i środę to była masakra. Słońce niemiłosiernie paliło - mówi pan Zbyszek. - Pracę zaczynam o ósmej. Wody mam pod dostatkiem, ale co to daje. Chyba wszyscy już mamy dość tych upałów.

Przenoszę się do Śródmieścia. Na przejściu dla pieszych przy ul. Gdańskiej w pobliżu ul. Cieszkowskiego czuwa pan agatka, opalony jakby dopiero co wrócił z urlopu.

Przecztaj dalszą część artykułu.

Pozostało jeszcze 81% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Małgorzata Pieczyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.