- Tutaj każda ulewa to stres, że znów nas zaleje - alarmuje zaniepokojona mieszkanka. Czy na zielonogórskim Jędrzychowie coś się zmieni?

Czytaj dalej
Fot. Archiwum Czytelników
Natalia Dyjas-Szatkowska

- Tutaj każda ulewa to stres, że znów nas zaleje - alarmuje zaniepokojona mieszkanka. Czy na zielonogórskim Jędrzychowie coś się zmieni?

Natalia Dyjas-Szatkowska

Na Mokrej w Zielonej Górze po ulewach bywa, co tu dużo mówić... mokro. Niektórzy mieszkańcy tej zielonogórskiej ulicy na Jędrzychowie obawiają się każdej burzy, bo po ulewach zalewa ich domy i podwórka. Czy w najbliższym czasie coś się tutaj zmieni?

- Problem na ulicy Mokrej, przy której mieszkamy, jest niemal po każdej burzy - mówi nam Czytelniczka (nazwisko do wiadomości redakcji), mieszkanka zielonogórskiego Jędrzychowa.

Razem z rodziną zamieszkała w tym miejscu przed paru laty. I już parę miesięcy później doszło u nich do pierwszego zalania. Woda przelewa się przez kostkę i płynie do ogrodu. Niszczona jest ciężka praca, dobytek.

O problemie zalewanej ul. Mokrej na zielonogórskim Jędrzychowie pisaliśmy już... kilkanaście lat temu.

Potop na Mokrej - artykuł "Gazety Lubuskiej", który ukazał się na naszych łamach... 13 lat temu!

Wracają letnie burze, mieszkańcy nie śpią w obawie przed zalaniem

Teraz wracają letnie burze i... niektórzy mieszkańcy znów obawiają się o swoje posesje.

- Wczoraj w nocy nie spaliśmy z mężem do drugiej w nocy, bo była ulewa - mówi Czytelniczka. - Podniósł się poziom wody, ale na szczęście tym razem nie wylało. Jak zaczęłam rozmawiać z sąsiadami, to dowiedziałam się, że problem pojawiał się już wcześniej. Pisano pisma do miasta... I nic.

Odkąd tu mieszkamy, nie wyjechaliśmy latem na wakacje, bo boimy się, że w trakcie naszej nieobecności zaleje nam dom. Wciąż żyjemy w stresie.

Radny Legutowski: problem z zalewaniem posesji pojawia się w wielu punktach Jędrzychowa

[sonda]9487[/sonda]

Interpelację w sprawie zalewania ul. Mokrej do urzędu złożył radny Koalicji Obywatelskiej Dariusz Legutowski. Rozmawiał też z mieszkanką na miejscu. Jak podkreśla, na domu wspomnianego małżeństwa do tej pory widać ślady zalania.

- Mieszkańcy ul. Mokrej na Jędrzychowie zwracają się z prośbą o interwencję w sprawie stałego zalewania ich posesji przez ciek wodny Dłubnia - pisze radny w interpelacji. - Proszą, aby miasto podjęło działania, które w przyszłości zabezpieczyłyby ich domy i działki przed zalewaniem. Jednocześnie zwracają uwagę, że żyją w strachu przed kolejnymi opadami, a każdy większy deszcz powoduje w nich ogromny stres.

Radny podkreśla też m.in., że w zeszłym roku rada miasta przyjęła uchwałę "Plan adaptacji do zmian klimatu Miasta Zielona Góra do roku 2030". - Pragnę przypomnieć, iż uchwała (...) powinna być wdrożona w życie, za co odpowiedzialny jest Prezydent Miasta Zielona Góra - pisze radny. Według tej uchwały, jak zauważa D. Legutowski, miasto jest zobowiązane m.in. do zagospodarowania wód opadów, budowy systemu zieleni miejskiej i wód, zachowania i rewaloryzacji cieków i zbiorników wodnych czy budowy systemu monitoringu opadów atmosferycznych w poszczególnych zlewniach miasta.

Dariusz Legutowski podkreśla, że z zalewaniem Jędrzychowa problem jest od lat

- Poczynając od ulicy Budowlanej, Kąpielowej, dalej właśnie na Mokrej dochodzi do zalań - mówi D. Legutowski. I podkreśla, że wraz z budową nowych osiedli na Jędrzychowie zmniejsza się teren, gdzie Dłubnia miała naturalne rozlewiska. - Wybudowano obejścia, które pozatykały przepływy wody - wyjaśnia. Trzeba tym ludziom pomóc! Sprawa jest dosyć pilna, bo przecież wody po ulewach jest coraz więcej. Powstają kolejne domy, następne działki są zabudowywane, dreny likwidowane i woda przestaje naturalnie odpływać. Przyrodnicy mówili mi, że Dłubnia zachowuje się jak potok górski i spływając ze Wzgórz Piastowskich wzbiera właśnie na Jędrzychowie dość niespodziewanie. Przy ul. Budowlanej jeszcze płynie na powierzchni, na Mokrej została schowana pod ziemię.

Ilość wody jest tak duża, że nie ma szansy zmieścić się w rurze o średnicy 80 cm. One są niewydolne. I dlatego się wylewa. Po deszczach woda wzbiera i robi się problem.

Miasto: temat Dłubni jest nam znany. Jest na naszej liście zadań

Okazuje się, że miasto działa w temacie zalewania Jędrzychowa. Zielonogórski magistrat przy inwestycjach związanych z gospodarką wodną zawsze stara się pozyskać środki zewnętrzne.

- W projekcie miasta, który dotyczy zagospodarowania wód deszczowych, a będzie realizowany przez Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizację, zaplanowano budowę dwóch dużych zbiorników retencyjnych - mówi wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Jeden przy początku Dłubni, w okolicach ul. Botanicznej, na wysokości ronda im. Zesłańców Sybiru, a drugi zbiornik będzie przy ul. Makowej. Te dwa zbiorniki retencyjne spowodują, że ciek będzie wypełniony w dużo mniejszym zakresie, nie będzie się przelewał. Prace projektowe trwają. W lutym przyszłego roku będzie przetarg na realizację, a na koniec 2022 roku myślimy, że inwestycja zostanie oddana. Budowa zbiorników, łącznie z rurami doprowadzającymi, będzie kosztować 3 mln zł.

Co jeszcze zmieni się z gospodarką wodną w mieście? Szykuje nam się sporo inwestycji.
Rozpoczęły się wielkie inwestycje za 69 mln zł. Sprawdź, gdzie toczą się już i będą wykonywane prace!

[polecane] 20439157, 20432705, 20429679, 20438491 [/polecane]

[promo]2911[/promo]

Natalia Dyjas-Szatkowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.