Szczęście, że nie wszyscy politycy zdążyli skomentować papieża

Czytaj dalej
Marek Twaróg

Szczęście, że nie wszyscy politycy zdążyli skomentować papieża

Marek Twaróg

Papież wyjechał, znów można odetchnąć pełną piersią, wylać na kogoś trochę szlamu i kopnąć w kostkę.

Jest coś boleśnie prawdziwego w tym internetowym niby-żarcie, gdzie na zdjęciu stoi Turek lub Syryjczyk i podpis „Wczoraj był to uśmiechnięty pielgrzym ŚDM, dziś dla nas znów jest ciapatym terrorystą”. Wybaczą mi Państwo tę dosłowność, jednak gorzki ten mem mówi wszystko nie tylko o naszym podejściu do słów Franciszka, ale i o naszym podejściu do nie swoich.

By nie było tak smutno - w końcu lato w pełni - odnotować należy, że politycy generalnie wyjechali na wakacje i nie zdążyli skomentować słów papieża (z wyjątkiem wicepremiera Gowina, wielkiego egzegety Franciszka, jak się okazało). Co prawda część najbardziej rozdygotanych publicystów, zwłaszcza z prawej, uznało za stosowne podzielić się swoimi przemyśleniami w tej sprawie, ale pewnie lato sprawiło, że echo nie poniosło tych doniosłych tez - tu i tam rozległ się natomiast śmiech. Tak więc politycy i media narodowe nie zepsuły specjalnie atmosfery, a podpisanie przez prezydenta ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zgodnie z założeniami umknęło uwadze w wesołym harmidrze młodych z całego świata.

Świat popłynął dalej - awantura przy rocznicy powstania warszawskiego, kopalnie pod kreską i znów obawy o miejsca pracy, żenujące zagryzanie się politykierów w TVP, wykaz leków za darmo dla seniorów (dziś w DZ na stronach 17-19). Na chwilę zatrzymała nas jeszcze śmierć niezwykłego duchownego, Franciszka Macharskiego, wielkiego człowieka, z którym tyle przeżyliśmy. Lecz generalnie, życie ucieka dalej. Wszystko to sprawia, że patrzymy dziś na wizytę papieża Franciszka i całe Światowe Dni Młodzieży jak na urlop po powrocie i kilku pierwszych dniach pracy. Kiedy to było? Dawno zapomniałem! Życie mnie porwało. A jednak zdecydowaliśmy się dziś przypomnieć najważniejsze słowa papieża, jest to bowiem przesłanie uniwersalne, dla każdego, bez względu na gorliwość lub niegorliwość wiary. Bez wątpienia warte zapamiętania. Trochę na przekór, by jeszcze na chwilę zatrzymać się i zreflektować.

Nie sądzę, by w życiu publicznym coś więcej zostało ze słów Głowy Kościoła, w końcu poprzednicy Franciszka też (jeśli w ogóle) wykorzystywani byli i są przez polityków wybitnie instrumentalnie. Jestem pewien natomiast, że część diecezjalna Światowych Dni Młodzieży, ta, kiedy w naszych miastach i małych, i dużych pojawili się goście z najdalszej zagranicy i uczyli nas inności - zostanie w nas długo. Była to świetna lekcja różnorodności świata. Tolerancji i szacunku dla odmiennych tradycji, zwyczajów i opinii. Tym cenniejsza, że trafiała do środowisk nie zawsze otwartych na nowe, inne, nierozpoznane.

TWITTER: @MAREKTWAROG

Marek Twaróg

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.