Starzy i schorowani rodzice ubiegają się o alimenty od dzieci

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
(MO)

Starzy i schorowani rodzice ubiegają się o alimenty od dzieci

(MO)

76-letnia torunianka pozwała dwóch synów o alimenty. Sąd nie przychylił się do żądania kobiety, bo w przeszłości źle gospodarowała majątkiem.

Pani Teresa ma 76 lat i utrzymuje się z 1100 zł świadczenia emerytalnego. Od dwudziestu lat mieszka w Toruniu, w mieszkaniu należącym do synowej. Dopiero niedawno synowa zażądała, by teściowa płaciła 550 zł miesięcznie za wynajem. Seniorka kategorycznie odmówiła i pozwała swoich dwóch synów o alimenty.

Sprawą zajmował III Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Toruniu w lutym. Wyrok opublikowano na Portalu Orzeczeń SR w Toruniu. Co z niego wynika?

Pani Teresa podkreślała, że żyje w niedostatku, a do tego jest schorowana: po zawale, z cukrzycą, nadciśnieniem, poważnymi schorzeniami krzyża i biodra. Emerytura (1100 zł) i dodatek mieszkaniowy z Urzędu Miasta nie pozwalają jej na godne życie. Dlatego wnioskowała o pieniądze od synów.

Sędzia Zbigniew Wielkanowski, który przewodniczył składowi sędziowskiemu, sprawę zbadał dogłębnie. Nie umknęło jego uwadze, że w 1985 roku pani Teresa rozwiodła się ze swoim mężem i po podziale majątku wspólnego otrzymała 1.800.000 zł. - Nie pomyślała wtedy o kupnie swojego własnego mieszkania, które z łatwością mogła nabyć, lecz kupiła samochód i przyczepkę, jeździła w góry i zajmowała się handlem. Mieszkała ze swoim konkubentem. Po rozstaniu z partnerem sprzedała samochód i nie posiadała żadnego majątku. Mając 55 lat zamieszkała w lokalu będącym własnością synowej - czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Sąd ustalił też, że obaj pozwani synowie nie tylko nie opływają w dostatki (m.in. utrzymują kształcące się dzieci), ale sami są schorowani. I, w przeciwieństwie do pani Teresy, jak podkreślił sąd, potrafią to udokumentować.

Ostatecznie sąd oddalił powództwo pani Teresy, a kosztami przyznanego jej pełnomocnika z urzędu obarczył skarb państwa. - Bezrefleksyjnie nie zabezpieczyła swojego miejsca do mieszkania, nie poczyniła żadnych oszczędności, zmarnotrawiła swój dorobek życiowy, podejmując nietrafne decyzje życiowe i majątkowe. Roszczenie powódki jest sprzeczne z zasadami współżycia - orzekł toruński sąd.

Właśnie powołanie się na owe zasady daje możliwość uwolnienia dorosłych dzieci od alimentacji rodziców. Nie wystarczy sam fakt, że zły ojciec pił i bił, nie łożył na dzieci, a matka znęcała się nad nimi. Sąd może także uznać, że rodzic znalazł się w niedostatku na własne życzenie: przez alkoholizm, wstręt do pracy, hazard, roztrwonienie majątku. Może wówczas oddalić powództwo, powołując się na zasady współżycia społecznego.

Mówią o tym przepisy Kodeksu cywilnego i Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Artykuł 5 k.c. brzmi: „Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego”. Artykuł 144 (1) k.r.o. zaś mówi wyraźnie: „Zobowiązany może uchylić się od wykonania obowiązku alimentacyjnego względem uprawnionego, jeżeli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego”.

Oczywiście, zdarzają się sytuacje zgoła odwrotne. Takie, w których sądy nie mają wątpliwości, że schorowanym i ubogim rodzicom należy się pomoc ich dzieci.

Z zamiarem pozwania dzieci o alimenty nosi się pan Henryk, 74-letni wdowiec z toruńskiego Rubinkowa. Obie jego córki wyjechały do Irlandii, założyły tam rodziny, mają pracę oraz mieszkanie. O ojcu, który musi wybierać między kupnem jedzenia a wykupieniem recepty, zapomniały... Pytanie, jak pan Henryk miałaby w sądzie udowodnić, że córki mają majątki.

- Szczęśliwie takie mamy czasy, że lubimy się chwalić. Zdjęcia mieszkania, samochodu, fotki z wakacji, które wrzucamy np. na Facebooka, też dla sądu mogą być dowodem stanu majątkowego - podpowiada adwokat Adam Tusch. - Fakty są takie, że jako społeczeństwo się starzejemy i spraw o alimenty na rodzica będzie przybywać w jeszcze szybszym tempie. Obserwuję, że przy udowodnionym niedostatku seniora i dostatku jego dziecka, sądy bez problemu uwzględniają takie pozwy.

Imiona zostały zmienione.

Autor: (MO)

(MO)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.