Smutne, bardzo smutne

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Szymczak
Sławomir Sowa

Smutne, bardzo smutne

Sławomir Sowa

Obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej trudno może traktować w kategoriach sportowych, ale w tym roku tak właśnie wyszło.

Smutne, bardzo smutne
Grzegorz Gałasiński Sławomir Sowa

W tej rywalizacji - niewymyślonej bynajmniej przez dziennikarzy lub jakieś inne wrogie siły - z Westerplatte wygrał Wieluń. Po raz pierwszy w historii prezydent RP zrezygnował z tradycyjnego udziału w uroczystościach na Westerplatte, żeby o świcie 1 września uczcić pamięć cywilnych ofiar wojny, co mu się zresztą bardzo chwali. Po drugie, prezydent uczestnicząc w otoczonych należną powagą obchodach w Wieluniu, uniknął gorszącej sytuacji na Westerplatte. Tam wojsko nie dopuściło do odczytania apelu pamięci przez harcerza z ZHP, co było już kilkunastoletnią tradycją. Prezydent Gdańska zbeształ za to MON, a efekt końcowy był do przewidzenia: 78 lat po wybuchu wojny, ważniejsze od uczczenia bohaterów Westerplatte stały się polityczne awantury. Smutne, bardzo smutne.

Sławomir Sowa

Jestem dziennikarzem w redakcji Dziennika Łódzkiego, zajmuję się m.in. problematyką wojskową, biznesem i polityką, ale lubię zanurkować w historię, zarówno tę lokalną, jak i powszechną, żeby poszukać punktów odniesienia i zdobyć dystans do tego, co dzieje się na bieżąco. Zainteresowania? Te zawodowe wyrastają z osobistych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.