Filip Pobihuszka

Śmiertelne potrącenie rowerzystki w okolicach Sławy

Wstępne ustalenia wschowskiej drógówki wskazują na to, że winę za tragiczny w skutkach wypadek, ponosi kierowca ciężarówki. Fot. KPP Wschowa Wstępne ustalenia wschowskiej drógówki wskazują na to, że winę za tragiczny w skutkach wypadek, ponosi kierowca ciężarówki.
Filip Pobihuszka

Tragiczny finał prozaicznego manewru drogowego. 41-letni kierowca zahaczył o 39-letnią rowerzystkę podczas wyprzedzania. Kobieta zmarła.

Do tragicznego w skutkach potrącenia doszło na prostym odcinku drogi łączącym Sławę i Stare Strącze. Zdarzenie miało miejsce późnym, czwartkowym wieczorem. Około godz. 23.00 kierowca ciężarowego mitsubishi uderzył rowerzystkę, podczas manewru wyprzedzania. Niestety, pomimo udzielonej pomocy medycznej, 39-letnia mieszkanka gminy Sława, zmarła na miejscu. Ze wstępnych ustaleń wschow¬skiej policji wynika, że siedzący za kierownicą ciężarówki 41-latek, również mieszkaniec gminy Sława, „nie zachował należytej ostrożności w trakcie wyprzedzania”. Kierowca samochodu ciężarowego był trzeźwy. Od minionego piątku trwają czynności mające wyjaśnić okoliczności tego tragicznego wypadku.

- Kobieta miała na sobie kamizelkę odblaskową, pozostaje kwestia tego, jak oznakowany był sam rower - mówiła w piątek rano mł. asp. Maja Piwowarska, rzecznik prasowy wschowskiej policji. Tego samego dnia, tuż po 9.00 policjanci pojechali na oględziny jednośladu. Jak udało nam się później dowiedzieć, wstępne ustalenia funkcjonariuszy drogówki wskazują tylko i wyłącznie na winę kierowcy samochodu, który zahaczył mijaną rowerzystkę.

Wstępne ustalenia wschowskiej drógówki wskazują na to, że winę za tragiczny w skutkach wypadek, ponosi kierowca ciężarówki.
KPP Wschowa Wstępne ustalenia wschowskiej drógówki wskazują na to, że winę za tragiczny w skutkach wypadek, ponosi kierowca ciężarówki.

W chwili pisania tego materiału 41-letni mężczyzna był jeszcze przed przesłuchaniem, nie były więc znane jego wyjaśnienia. Do policyjnych czynności miało dojść podczas minionego weekendu. - Mężczyzna nie został zatrzymany, nie było ku temu podstaw - dodaje M. Piwowarska.

Filip Pobihuszka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.