Narodziny Szymka to prawdziwy cud. Judyta i Jacek marzą o kolejnym

Czytaj dalej
Jolanta Gromadzka-Anzelewicz

Narodziny Szymka to prawdziwy cud. Judyta i Jacek marzą o kolejnym

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz

Narodziny Szymka, upragnionego synka Judyty i Jacka, traktować trzeba w kategorii cudu. Chłopczyk przyszedł na świat 11 grudnia w Szpitalu Kliniczna. Nie byłoby go na świecie, gdyby nie determinacja rodziców i pomoc lekarzy. Judyta miała 28 lat, gdy zachorowała na raka macicy.

Ta scena powracała w snach Judyty przez cały okres leczenia - oto siedzi na skraju szpitalnego łóżka i tuli do piersi ciepłe zawiniątko. Budziła się i modliła się, by sen się kiedyś spełnił. Postawiła na szali własne zdrowie, tak bardzo pragnęła urodzić dziecko. Pragnęli go oboje z Jackiem. Odwagę wykazali również lekarze - którzy zamiast rutynowego postępowania w takich przypadkach, zdecydowali się na nowatorską metodę leczenia.

Pozostało jeszcze 90% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jolanta Gromadzka-Anzelewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.