Masz L4? Lepiej nie leć do Egiptu

Czytaj dalej
Fot. Pixbay
Agnieszka Domka-Rybka

Masz L4? Lepiej nie leć do Egiptu

Agnieszka Domka-Rybka

Rozkwitają nowe usługi, czyli śledzenie pracowników na L4: czy naprawdę chorują, czy tylko na niby i co w tym czasie robią? Taki biznes. Pomaga Facebook.

- Podczas naszych kontroli ustaliśmy m.in., że pracownik na L4 wziął udział w występach estradowych, inny, ze złamaną ręką, pobiegł w maratonie, następny spowodował w nocy wypadek samochodowy - wymienia w rozmowie z „Pomorską” Mikołaj Zając, prezes Conperio, największej i najbardziej doświadczonej w problematyce absencji chorobowej firmy konsultingowej w Polsce. - Młody człowiek na ZLA z powodu problemów z kręgosłupem przerzucał ziarno wiadrami z przyczepy ciągnika. Były też osoby, które wykonywały wszelkiego rodzaju prace polowe czy budowlane. Naprawdę przeróżne i ciężkie!

Choruje, a na rajdzie?

Z takich usług Conperio skorzystało już ponad 100 przedsiębiorstw, m.in. z Kujaw i Pomorza. Efekt to skrócone zwolnienia lekarskie. W jednym z zakładów liczba „chorych” gwałtownie spadła ze 136 do 50. Zając nie mówi o szczegółach, ponieważ firma gwarantuje swoim klientom anonimowość.

W szczególnych przypadkach stara się zainteresować wynikami również lokalne oddziały ZUS. Wychwytuje nawet relacje między lekarzami wystawiającymi L4 a chorymi.

Na kontrolę pracownika składa się wizyta w mieszkaniu i analiza danych z innych źródeł, np. mediów społecznościowych.

- Niektórzy przebywający na zwolnieniach pokazują na Facebooku, że uczestniczą w wydarzeniach sportowych, rajdach terenowych. Chwalą się zdjęciami na lotniskach lub z podróży - podsumowuje prezes Conperio.

- Portal społecznościowy to nieocenione źródło wiedzy, także dla naszej firmy - nie kryje Magdalena Mikulska, współwłaścicielka Centrum Em-Partner (oferuje ono podobne usługi i również dla pracodawców z całej Polski). - Użytkownicy często dokumentują tam, co robią, a czego im na pewno nie wolno na L4. Pracodawcy zgłaszają się do nas, gdy podejrzewają, że zatrudnieni celowo przedłużają zwolnienia, choć wcale nie chorują, ale np. podejmują dodatkową pracę w kraju czy za granicą.

Koszt takiej usługi?
- W przypadku jednego pracownika jest zbliżony do miesięcznego abonamentu w sieci komórkowej - usłyszeliśmy w jednej z firm.

Egipt, bo lekarz zalecił zmianę otoczenia

Taki biznes może jeszcze bardziej rozkwitnąć, gdy w 2018 roku lekarze będą musieli wystawiać e-zwolnienia. Wtedy automatycznie trafią one do pracodawców. Dziś zatrudnieni mają na ich dostarczenie siedem dni. Według ekspertów właśnie w pierwszym tygodniu L4 najczęściej dochodzi do kombinowania. Natomiast po zmianach kontrolę będzie można przeprowadzić już następnego dnia od wizyty chorego w przychodni. Pracowników na zwolnieniach sprawdza również ZUS.

W 2016 roku kontrolą prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich objęto 8511 ubezpieczonych z naszego regionu. Rezultat? Oddział ZUS w Bydgoszczy i Toruniu wstrzymał wypłatę zasiłków 384 osobom, na łączną kwotę 495,9 tys. zł.

Przykłady?

- Przy zaleceniu lekarskim „chory powinien leżeć” nie zastano go w domu. Wyjaśnił, że musiał odwiedzić kolegę - opowiada Krystyna Michałek, rzecznik regionalny ZUS województwa kujawsko-pomorskiego. - Ktoś inny poleciał do Egiptu, co tłumaczył, że lekarz zalecił mu zmianę otoczenia. Wpadł, bo umieścił zdjęcie z wycieczki na Facebooku. Mężczyzna ze złamanym podudziem był na zakupach, ponieważ „nie miał kto pojechać, a tylko on w rodzinie posiada prawo jazdy”. Osoby prowadzące działalność zastano w firmach, ale podawały się za kogo innego.

Agnieszka Domka-Rybka

Gdybym nie była tu, gdzie jestem, może prowadziłabym jakąś dużą firmę. Bo w tematyce biznesowej czuję się jak "ryba w wodzie" (i nie ma to żadnego związku z drugim członem mojego nazwiska). Większość moich artykułów dotyczy gospodarki. Choć nieraz, by się "zresetować", sięgam także po tematy społeczne. Od kilku lat prowadzę portal strefabiznesu.pomorska.pl, który jest mi bardzo bliski. Zżyłam się z nim i podglądam go nawet na urlopie - z tęsknoty.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.