Łódź się zmienia, ale problemy są dalej

Czytaj dalej
Fot. archiwum prywatne
Anna Gronczewska

Łódź się zmienia, ale problemy są dalej

Anna Gronczewska

Rozmowa z Barbarą Ligęzą, przewodnicząca Łódzkiego Oddziału Wojewódzkiego Ligi Kobiet Polskich, tegoroczna laureatka Nagrody Miasta Łodzi

Pochodzi Pani z Łodzi?

Mieszkam tu od czwartego roku życia. Przyjechałam do Łodzi z rodzicami z Kielecczyzny. Mam 75 lat, więc od blisko siedemdziesięciu jestem łodzianką.

Jaka była Łódź Pani dzieciństwa?

Pamiętam nawet swój pierwszy dzień w tym mieście. Przyjechaliśmy na Dworzec Kaliski. Tata postawił mnie na wysokich schodach dworca. Tego dnia padał deszcz. Myślał sobie, jak pokonam te schody. To było moje powitanie z Łodzią.

Łódź się zmienia, ale problemy są dalej
archiwum prywatne

Z jakim rejonem miasta była Pani związana?

Wychowałam się na Zdrowiu. Chodziłam do szkoły podstawowej na Karolewie. Numeru nie pamiętam, ale jej patronką była Małgorzata Fornalska. Potem uczyłam się w IV LO, gdzie zdałam maturę. Chodziłam ze Zdrowia na pieszo na Karolew, do swojej podstawówki. Wokoło pełno było pól, gospodarstw ogrodniczych. Dziś w tym miejscu stoją bloki. To już inny krajobraz.

Jak to się stało, że zaczęła Pani działać w Lidze Kobiet Polskich?

Przez całe życie pomagam ludziom. Skończyłam szkołę pielęgniarską, uczyłam młodzież jak pomagać, opiekować się ludźmi. Ukończyłam wydział pedagogiczno-historyczny Uniwersytetu Łódzkiego. Pracę magisterską pisałam na temat pomocy społecznej, o pierwszych domach pomocy jakie powstawały w Łodzi. Taki dom był na ulicy Wróblewskiego. Żywność tam dostarczano wozem konnym, zbierano ją na ulicach. Potem pracowałam w pomocy społecznej. Pomagałam ludziom z domów pomocy społecznej. Budowałam taki dom w Głownie. Byłam harcerką. Harcerstwo też mnie hartowało do takiego działania. Od 1972 roku działam w Lidze Kobiet Polskich. A jej łódzki oddział ma już 72 lata.

Łódź się zmienia, ale problemy są dalej
archiwum

Co za zadania ma dziś Liga Kobiet Polskich?

Jesteśmy organizacją pożytku publicznego. Pomagamy kobietom i ich rodzinom. Szczególnie tym, w których rodzinach jest przemoc, nie potrafią poradzić sobie z niepełnosprawnymi dziećmi. Realizujemy różne projekty dla seniorów. Na przykład Senior Aktywny, Senior Europy czy Senior Wędrowniczek. W ciągu tych dziesięciu lat udało się nam zaktywizować około 3 tysięcy seniorów, powyżej 60 roku życia.

Łódź zawsze uchodziła za miasto kobiet. Tak jest dalej?

Tak, choć Łódź się zmienia. Staje się nowoczesna, ale problemy kobiet pozostają takie same. Kobiety są bezrobotne, źle traktowane w domu. Ta przemoc wyszła na zewnątrz, bo kiedyś była wstydliwą sprawą. Tak jak dzieci niepełnosprawne. Kiedyś rodzina wstydziła się pokazać to dziecko światu. Teraz to się zmieniło. Przy ulicy Legionów mamy świetlicę, do której przychodzą dzieci. Pieką, gotują, śpiewają, tańczą, spotykają się z ciekawymi ludźmi. Jeżdżą na wycieczki, poznają Łódź.

Otrzymała Pani niedawno Nagrodę Miasta Łodzi. Jak traktuje Pani to wyróżnienie?

Łódź się zmienia, ale problemy są dalej
archiwum

To wyróżnienie nie tylko dla mnie, ale całej Ligi Kobiet Polskich. Nie dostałabym tej nagrody, gdybym nie działała na rzecz kobiet razem ze wspaniałymi wolontariuszkami, pasjonatkami. Działają nie tylko w Łodzi, ale także w wojewódzkich kołach naszej Ligi Kobiet Polskich. Jest ich siedemnaście. Takie koło znajdzie się też między innymi w Ozorkowie, Zgierzu, Dłutowie, Zadzimiu, Pabianicach. W Łodzi funkcjonują w różnych dzielnicach. Działają tam panie koło sześćdziesiątki, młodych nie ma wiele. Są to jednak prężne kobiety, kochające pracę dla drugiego człowieka. Ile mam radości, gdy przychodzi pani koło siedemdziesiątki i mówi, że ma problem. Dokucza jej syn, mieszkają razem. Przez półtorej godziny opowiada o swoich problemach. Potem wychodzi szczęśliwa, że mogła z kimś porozmawiać, ktoś ją przytulił, podał herbatę. Mamy wiele sytuacji, że w ten sposób tym kobietom pomagamy. Udzielamy też porad prawnych. Mamy 17 prawników różnych specjalności, pedagogów, psychologów, mediatorów.

A podoba się Pani oblicze współczesnej Łodzi?

Bardzo mi się podoba i chwalę za to panią prezydent. Miasto jest ukwiecone, przestaje być szare. I prezydent Łodzi jest kobietą. Cieszę się, że doceniono mnie i Ligę Kobiet Polskich. Ta nagroda wspomoże naszą organizację i zachęci do działania.

Anna Gronczewska

Jestem łodzianką więc Kocham Łódź. Piszę o historii mojego miasta, historii regionu, sprawach społecznych, związanych z religią i Kościołem. Lubię wyjeżdżać w teren i rozmawiać z ludźmi. Interesuje się szeroko pojmowanym show biznesem, wywiady z gwiazdami, teksty o nich.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.