Ksiądz z Rawicza oskarżony o pedofilię. Molestowanej 8-letniej dziewczyne tłumaczył, że to rytuał przed Pierwszą Komunią

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Jakub Latusek, Marcin Szyndrowski

Ksiądz z Rawicza oskarżony o pedofilię. Molestowanej 8-letniej dziewczyne tłumaczył, że to rytuał przed Pierwszą Komunią

Jakub Latusek, Marcin Szyndrowski

Do sądu w Wolsztynie skierowany został akt oskarżenia przeciwko Marianowi B., byłemu proboszczowi parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Rawiczu, który jako ksiądz pracował także m.in. w Poznaniu i Lesznie. Jest oskarżony o molestowanie 8-letniej dziewczynki. Miał pobudzać genitalia dziewczynki i onanizować się, zapewniając, że to normalny rytuał przed przystąpieniem do Pierwszej Komunii, który przechodzą wszystkie dziewczynki. Byłemu księdzu postawiono zarzuty za obcowanie z osobą małoletnią poniżej 15. roku życia przy nadużyciu stosunku zależności.

Marian B. przyjął święcenia kapłańskie w 1991 r., a swoją posługę kapłańską pełnił, między innymi w Lesznie, Poznaniu, Solcu Nowym, Zbąszyniu, w powiecie wolsztyńskim oraz w Cielczy z powiatu jarocińskiego. W 2018 roku na tydzień przed Pierwszą Komunią Świętą z niewiadomych przyczyn ksiądz Marian B. złożył wniosek u arcybiskupa o przeniesienie do innej parafii, a jako powód podał przyczyny osobiste i prosił innych księży o niekomentowanie całej sprawy.

Parafianie z Cielczy bardzo dobrze wspominają księdza Mariana B., który dokończył remonty swojego poprzednika, np. remont kościoła i przygotował uroczystości związane z 100-leciem tamtejszej świątyni. Wierni z parafii w Cielczy byli w szoku, gdy dowiedzieli się, że księdzu Marianowi postanowione zostały zarzuty o obcowaniu z osobą nieletnią poniżej 15. roku życia. Z Cielczy kapłan trafił do powiatu rawickiego.

Marianowi B. grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Archiwum Ks. Marian B. był proboszczem parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Rawiczu.

24 maja 2018 r. do organów ścigania w powiecie wolsztyńskim wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez księdza Mariana B., co mogło być przyczyną decyzji kapłana o przeniesieniu do innej parafii. Po śledztwie trwającym kilka miesięcy do sądu w Wolsztynie skierowany został akt oskarżenia, a wobec księdza zastosowano środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, zakazu kontaktowania się i zbliżania do ofiary na odległość mniejszą niż 5 metrów.

Kuria po otrzymaniu informacji i zgłoszeniu oskarżenia o molestowaniu osoby poniżej 15. roku życia przez księdza Mariana B. po rozpoznaniu sprawy przez Komisję ds Ochrony Dzieci i Młodzieży podjęła decyzję o zwolnieniu księdza z urzędu proboszcza. Wydano także zakaz kontaktowania się z osobą poszkodowaną i wnoszącą oskarżenie, a nawet innymi małoletnimi. Postępowanie kanoniczne wobec duchownego zgodnie z przepisami może ruszyć dopiero po wyroku sądu.

Zobacz też: Tego ksiądz nie może robić z twoim dzieckiem! Jasne zasady dla kapłanów

Ze względu na bezpieczeństwo i dobro osoby pokrzywdzonej, jak i jej rodziny proces został wyłączony z jawności. Na tą chwilę nie wiadomo również, czy ksiądz złożył jakiekolwiek wyjaśnienia w tej sprawie i czy przyznaje się do postawionych mu zarzutów.

Szczegóły sprawy, o którą oskarżony jest Marian B., opisał ostatnio na swojej stronie Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

- Była małą, niewinną dziewczynką i jak mówi chciała tylko przyjąć do serca Jezusa. Ale dla księdza Mariana B. niewiele to znaczyło i w czasie przygotowań do pierwszej komunii świętej wykorzystał seksualnie 8-letnią dziewczynkę

- brzmi wpis ośrodka na Facebooku. - Przychodziła za zgodą rodziców do kościoła uczyć się modlitw, ksiądz kazał jej zostawać, gdy wszystkie dzieci wychodziły. Kazał dziecku opowiadać o tym, jak się onanizuje i pytał, czy chciałaby za pieniądze wystąpić w filmie pornograficznym. Gdy opowiadał o tym dziewczynce, jednocześnie obnażał ją, pobudzał palcami jej genitalia i sam się onanizował. Kazał dziewczynce przychodzić wielokrotnie, tłumacząc jej, że księża tak robią z każdą dziewczynką tylko nie wolno o tym mówić, ośmiolatka nikomu więc o tym nie powiedziała. Dziewczynki wierzyły, że to, co robił ksiądz, jest tajemnym rytuałem, który przechodzą wszystkie dzieci idące do komunii, ale nie wolno o tym z nikim rozmawiać.

Kolejna rozprawa w sprawie zaplanowana jest na początek listopada. Marianowi B. grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

Jakub Latusek, Marcin Szyndrowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.