Krótka pamięć polityków ucieczką przed obłędem

Czytaj dalej
Fot. Pawel Wisniewski
Arkadiusz Krystek

Krótka pamięć polityków ucieczką przed obłędem

Arkadiusz Krystek

Patryk Jaki chwali się poparciem łodzianina i krakowianina w walce o prezydenturę Warszawy.

Co ważniejsze – głównych budowniczych wrzodu na zdrowej politycznej tkance narodu polskiego, za co Zjednoczona Prawica, prowadzona przez PiS, uważa PO. Polityków ze środowiska, o którym prezes Jarosław Kaczyński mówił, że stoi tam, gdzie ZOMO. Komunistów i złodziei – jak krzyczał wiceprezes Joachim Brudziński. Ale Jacek Saryusz-Wolski i Jan Rokita zsiedli z Platformy i z wrogów stali się sojusznikami.

W Łodzi prezydent Hannę Zdanowską popiera Dariusz Joński. A przecież przez lata wieszał na niej psy. I tu wyborcza kalkulacja wzięła górę nad głoszonymi poglądami.

Festiwal politycznych wolt nie ma końca. Cóż, w polityce największą zaletą jest krótka pamięć.

Arkadiusz Krystek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.