Już ponad 100 przypadków boreliozy w regionie!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Anna Stasiewicz-Mąka

Już ponad 100 przypadków boreliozy w regionie!

Anna Stasiewicz-Mąka

W tym roku na Kujawach i Pomorzu jest już ponad sto przypadków boreliozy, groźnej choroby przenoszonej przez kleszcze.

Nie tylko nas cieszy łagodna zima. Powody do zadowolenia mają też kleszcze, komary czy meszki, dla których brak bardzo niskich temperatur to niemal idealne warunki.

I o ile ugryzienie komara czy meszki, w większości przypadków kończą się podrażnieniami, to kleszcze przenoszą niezwykle groźne, dla ludzi i zwierząt, choroby.

Choroby trzymają się kleszczy

- Dla nas niebezpieczna jest borelioza i kleszczowe zapalenia mózgu, zaś dla naszych psów babeszjoza - mówi dr Małgorzata Błażejewicz-Zawadzińska z Katedry Zoologii i Kształtowania Krajobrazu Uniwersytetu Technologicznego.

Rekordową liczbę zachorowań na boreliozę zanotowano w tym roku na Pomorzu. Tylko w pierwszym kwartale było ich 263.

W województwie kujawsko--pomorskim na szczęście jest ich mniej. Wojewódzki sanepid w Bydgoszczy informuje, że od 1 stycznia do 15 maja w województwie kujawsko-pomorskim zarejestrowane zostały 102 przypadki zachorowań na boreliozę.

- W analogicznym okresie roku ubiegłego zgłoszono natomiast 110 przypadków zachorowań na tę chorobę - mówi dr Jerzy Kasprzak, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny.

Źródłem zakażenia, oprócz kleszczy, mogą być, choć rzadziej, również bąki, gzy, a nawet komary.

Jerzy Kasprzak dodaje też, że zarówno w ubiegłym roku, jak i obecnie, na terenie województwa kujawsko-pomorskiego nie zanotowano przypadków zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu. Żeby nie zachorować, możemy się zaszczepić. - Nie lekceważyłabym boreliozy, chociaż niektórzy twierdzą, że jest mniej groźna niż kleszczowe zapalenie mózgu. Atakuje stawy i układ nerwowy - twierdzi dr Błażejewicz-Zawadzińska. - Najgorsze jest to, że nie czujemy samego momentu ugryzienia przez kleszcza, więc jeśli już go złapaliśmy, to warto obserwować, czy na ciele pojawi się rumień, a dzieje się tak w 70 procentach przypadków. Powinny nas też zaniepokoić objawy podobne do grypy.

W czerwcu opryski na hektarach

- W tym roku nie mieliśmy jeszcze zgłoszeń dotyczących wyjątkowej uciążliwości owadów czy kleszczy - mówi Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego bydgoskiego ratusza.

Mimo to w mieście opryski będą przeprowadzone w tym roku na obszarze 139 hektarów, m.in. na Wyspie Młyńskiej i w okolicach stadionu Zawiszy, przed piłkarskim Euro U21 oraz „Sterem na Bydgoszcz”. Jak dodaje dyrektor Dobrosielski, środek jest całkowicie niegroźny dla ludzi i zwierząt, a oprócz komarów i meszek, działa również na kleszcze. Opryski prowadzone są w Bydgoszczy systematycznie od roku 2011, ostatni przeprowadzono w 2015 roku.

Kleszcze czy inne uciążliwe dla człowieka stworzenia nie pojawiły się przecież nagle, ale ostatnio coraz więcej się mówi o zagrożeniu.

Leśna wędrówka może być niebezpieczna

W Polsce obowiązek zgłaszania zachorowań na boreliozę wprowadzono dopiero w 1996 roku. - Pamiętajmy, że sama choroba została rozpoznana w 1975 roku - przypomina Małgorzata Błażejewicz-Zawadzińska. - Niestety, często zdarza się, że już larwy kleszczy mogą być zarażone przy wykluciu się z jaj, jeśli samica również była zarażona.

Jak możemy zmniejszyć ryzyko kontaktu z kleszczami? Jeśli wybieramy się do lasu lub w inne miejsce, gdzie mogą występować kleszcze, załóżmy długie spodnie i koszulę z długim rękawem.

Pomagają też preparaty odstraszające czy, w przypadku zwierząt, specjalne krople. Pamiętajmy, by aplikować je regularnie.

Kleszcze łatwiej spotkać na obrzeżach lasów, zwłaszcza liściastych i mieszanych. Po spacerze w lesie należy dokładne obejrzeć całe ciało, a jeśli zauważymy kleszcza, usuńmy go jak najszybciej.

Anna Stasiewicz-Mąka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.