Józef Piłsudski przybywa do Białegostoku 21 sierpnia 1921 roku [ZDJĘCIA]

Czytaj dalej
Fot. Centralne archiwum państwowe, Narodowe Archiwum Państwowe
Tomasz Mikulicz

Józef Piłsudski przybywa do Białegostoku 21 sierpnia 1921 roku [ZDJĘCIA]

Tomasz Mikulicz

Plan jedynej oficjalnej wizyta Józefa Piłsudskiego w Białymstoku było bardzo napięty. Była msza polowa, poświęcenie chorągwi, ale też uroczysty obiad i mecz w koszarach wojskowych

Na Rynku Kościuszki obok fary można podziwiać niezwykłą wystawę. Obrazuje ona jeden dzień marszałka Józefa Piłsudskiego w Białymstoku. Jedyną oficjalną wizytę w naszym mieście Naczelnik Państwa złożył 21 sierpnia 1921 roku.

Na wystawie obejrzymy 37 zdjęć z tego wydarzenia. Ale też przeczytamy artykuł zamieszczony 23 sierpnia 1921 roku w „Dzienniku Białostockim”. Oprócz skrupulatnego opisu wizyty, jego lektura pokazuje nam, jak przedwojenny język różnił się do współczesnego. Tak brzmiała ówczesna relacja:

„Punktualnie o g. 10 rano zajechał na dworzec pociąg specjalny. Gdy Naczelnik Państwa ukazał się w drzwiach wagonu rozlega się sześć powitalnych strzałów artylerji. (...)

Po powitaniu delegacji Naczelnik Państwa dokonał przeglądu kompanji honorowej i po jej defiladzie udał się z p. prezesem R.M. Filipowiczem powozem otwartym zaprzężonym w czwórkę koni z całym orszakiem w kierunku miasta.

Przy pierwszej bramie powitalnej u zbiegu ulic św. Rocha, Kolejowej i Lipowej czekały delegacje instytucji i organizacji, pp. radni, a wzdłuż ul. Lipowej stały ustawione w szpalery szkoły. (...)

Naczelnik Państwa wysiada z powozu. W imieniu miasta wita Naczelnika Państwa prezydent p. B. Szymański przemówieniem i podaje tradycyjny chleb i sól. Do Naczelnika Państwa po przemówieniu p. prezydenta zbliża się dziatwa i składa kwiaty i szczebiocze słowa powitania, składają kwiaty panie z Koła Polek. (...)

Po przemarszu powitalnym wojsk Naczelnik Państwa udał się do p. prezydenta miasta, Szymańskiego na poranną herbatę. W mieszkaniu państwa prezydentowstwa staje się rojno i ciasno, część gości zajmuje miejsca przy stolikach w ogródku. (...) Herbata trwa niespełna godzinę, poczem Naczelnik Państwa udał się na mszę przed ołtarzem polowym na Rynku Kościuszki. (...) Wszyscy oficerowie 42 pp. ustawiają się półkolem przed ołtarzem, reszta oficerów po stronie lewej od ołtarza, po prawej zaś przedstawiciele władz i uczestnicy zaproszeni. Naczelnik Państwa zajął miejsce na podwyższeniu za nim orszak i na dany trąbką sygnał rozpoczęło się nabożeństwo. (...)

Następnie odbyła się defilada wojsk przed Marszałkiem. Defilada wypadła imponująco. Wojska wywierały wielkie wrażenie swoim wyglądem, swoją rycerską postawą, swojem wyszkoleniem.

Po defiladzie Naczelnik Państwa, eskortowany przez szwadron 1 pułku ułanów Krechowieckich w towarzystwie p. Wojewody pojechał do pałacu Branickich, gdzie w Województwie przyjmował delegacje.

O g. 3 pp. w parku pałacowym rozpoczął się obiad, dany przez miasto dla żołnierzy załogi. Przy stołach zasiadło zgórą 2000 szeregowców i oficerów.

Obiad przeciągnął się do godz. 4 i pół. Naczelnik Państwa usunął się na chwilowy odpoczynek, poczem pojechał do koszar Traugutta, aby przypatrzyć się matchowi piłki nożnej, pomiędzy klubami sportowemi Korona i pułkiem 42. (...)

Punktualnie o godz. 7 Naczelnik Państwa przybył na uroczysty akt poświęcenia Sali Rady Miejskiej, dokonany przez ks. biskupa Matulewicza. (...) Sale ogłuszyły krzyki na cześć „Dziadka”, uwielbianego przez wszystkich legionistów, którzy takie miano nadali swojemu Komendantowi.

Uśmiechnął się dobrotliwie Marszałek, wzniósł kielich i… przeszedł do stołu prezydialnego, aby umieścić swój podpis w księdze pamiątkowej Rady Miejskiej”.

Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.