Ekowstręty. Dlaczego kręcimy nosem na harleyowców w Myślecinku i kurze fermy w Cielu? [Kronika bydgoska]

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Jarosław Reszka

Ekowstręty. Dlaczego kręcimy nosem na harleyowców w Myślecinku i kurze fermy w Cielu? [Kronika bydgoska]

Jarosław Reszka

Obrońcy ekologicznej egzystencji za miastem mają rację. Problem w tym, że nie tylko oni.

Czy to Bydgoszcz Triathlon, czy półmaraton albo inne gromadne bieganie - oprócz uczestników imprezy te uaktywniają poirytowanych kierowców, domagający się przegnania sportowej ferajny poza miasto, na przykład do Myślęcinka. Nerwusów za kółkiem poniekąd rozumiem. Bieganie po asfaltach i brukach wzdłuż zasmrodzonych ulic nie jest zdrowym zajęciem.

Pozostało jeszcze 88% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jarosław Reszka

Redaktor wydań "Expressu Bydgoskiego", publicysta - autor felietonów, komentarzy, recenzji książek oraz przedstawień teatralnych i operowych. Dziennikarz od ponad 25 lat. Doktor nauk humanistycznych. Nauczyciel akademicki na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Autor książek w zakresie językoznawstwa i literatury faktu.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.