Drożej za pobyt w żłobku. W Łodzi, Rawie, Bełchatowie...
Sprawdziliśmy, w których miastach naszego regionu wzrosną opłaty za pobyt dziecka w żłobku z początkiem 2017 roku.
"I tak będzie to nadal jedna z najniższych opłat stałych w Polsce" - w ten sposób władze Łodzi uzasadniły podwyżkę stawki za pobyt dziecka w samorządowym żłobku. Magistrat przyznał jednak, że taniej jest np. we Włocławku. Sprawdziliśmy i okazało się, że także w naszym województwie można znaleźć kilka miast, w których posłanie malucha do żłobka wiąże się z mniejszymi opłatami niż w Łodzi.
Do końca 2016 r. łodzianie płacą za swoje pierwsze dziecko w żłobku 185 zł miesięcznie (drugie i każde następne to połowa tej kwoty). Od stycznia stawka podstawowa wzrasta do 240 zł.
- Czy tak wygląda polityka prorodzinna w wykonaniu prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej - pytał w środę, kiedy Rada Miejska w Łodzi uchwalała podwyżkę, Marcin Zalewski z opozycyjnego w Łodzi klubu PiS. Przed tamtą debatą pojawiały się głosy, że podwyżka to zamach na pieniądze dla rodzin z programu "500 plus".
Łódzki magistrat, uzasadniając nową stawkę, bronił się, że wprawdzie we Włocławku opłata to 148 zł, ale już w Bydgoszczy 399 zł, zaś w Poznaniu - aż 405 zł.
W zeszłym roku, gdy przyglądaliśmy się pracy samorządowych placówek, Halina Mazur, dyrektor Miejskiego Zespołu Żłobków w Łodzi przyznała, że finanse są najważniejszym czynnikiem, który decyduje o tym, czy dziecko zostaje w domu pod opieką najbliższych, czy idzie do miejskiej placówki.
Nawet bez decyzji radnych doszłoby do podwyżki - tyle, że mniejszej. Stawka za pobyt w miejskim żłobku w Łodzi zależy bowiem od najniższego wynagrodzenia za pracę. A ono rośnie z początkiem 2017 r. z 1850 zł do 2 tys. zł. Jednak radni zdecydowali, że stawka żłobkowa, zamiast 10 proc. najniższej pensji, wyniesie jej 12 proc.
W Łodzi "opłaca się" rodzić trojaczki. Dla nich (i dla ciąż bardziej mnogich) żłobek jest darmowy.
Sprawdziliśmy jakie są opłaty w innych miastach regionu. Współczynnik 10-procentowy pozostał w żłobku w Rawie. Dlatego dotychczasowa stawka, czyli 185 zł, rośnie tu do 200 zł - a nie do 240 zł jak w Łodzi.
Najtaniej jest w Żłobku Miejskim w Łowiczu - 148 zł za miesiąc. Tu także z nowym rokiem wejdzie w życie podwyżka. Ale opłata wzrośnie tylko do 160 zł. W Łowiczu również ma to związek z uzależnieniem żłobkowej stawki od kwoty najniższego wynagrodzenia (8 proc.)
Specyficzny system obowiązuje w Bełchatowie. W miejskim żłobku opłaty zależą od minimalnej płacy i od dochodów w rodzinie. Dlatego opłaty wynoszą teraz od 185 zł do 555 zł. W styczniu wzrasta minimalna pensja, więc każdy „próg” także wzrośnie.
W Piotrkowie Trybunalskim miesięczna opłata wynosi 220 zł. Na razie, nie jest planowana podwyżka.
W Skierniewicach rodzice płacą za każdy dzień pobytu dziecka w żłobku - po 10 zł. Za bieżący miesiąc wyjdzie 200 zł. Nie ma planu podwyżek.Na stawkach za pobyt obciążenia rodziców się nie kończą. Jest jeszcze opłata żywieniowa - ok. 5 zł dziennie (wyjątek to Bełchatów - aż 7,40 zł).
Zatem w styczniu rodzic z Łodzi zapłaci za swojego malucha 345 zł.
W Łodzi dopiszesz malucha
Miejski Zespół Żłobków w Łodzi składa się z 30 placówek, z czego najwięcej, bo osiem, mieści się na Bałutach. Samorządowe żłobki w Łodzi opiekują się ponad 2 tysiące dzieci w wieku od ukończenia 20. tygodnia życia do 3. lat.
- Według ubiegłorocznych danych magistratu, w Łodzi do żłobków wysyłane jest 13 procent dzieci.
- W piątek sekretariat Miejskiego Zespołu Żłobków w Łodzi bardzo sprawnie podawał adresy żłobków, gdzie można aktualnie zapisać maluszka (podając się za rodzica reporter pytał o roczne dziecko).
- Z doświadczeń naszych Czytelników, wynika że z wolnymi miejscami bywają w Łodzi kłopoty w końcówce lata. Zapisy do żłobków na wrzesień są co roku rozpoczynane już w kwietniu - jeśli rodzic zdecyduje się na taką decyzję późno, zdarza się, że ma problem ze znalezieniem jakiejkolwiek placówki w Łodzi (tak było w sierpniu 2015 r.), a przynajmniej w wybranej okolicy (we wrześniu 2014 r. donosiliśmy, że listy „rezerwowych najpopularniejszych żłobków zawierają aż 40 nazwisk).
- Co wtedy? Trzeba czekać aż któreś z dzieci przyjętych do żłobka nie zaadoptuje się w nim i rodzice znajda dla niego opiekunkę. Wtedy zwalnia się miejsce. Takich przypadków jest sporo, stąd wolne miejsca w środku jesieni.