Dlaczego włoski sąd wypuścił poszukiwanego w całej Europie słynnego polskiego pseudokobica?
Lider ultrasów Wisły Kraków został zatrzymany we Włoszech, ale właśnie go zwolniono. Dostał tylko dozór policyjny. Sąd z południa Europy miał bowiem wątpliwości, czy w naszym kraju, w wyniku politycznych zawirowań wokół wymiaru sprawiedliwości, "Misiek" może mieć sprawiedliwy proces.
Najsłynniejszy ostatnio polski kibol, czyli niejaki „Misiek”, lider ultrasów Wisły Kraków, poszukiwany w Europie listami gończymi wpadł 27 września. Sukces śledczych odtrąbiły media, ale wczoraj włoski sąd... wypuścił go z aresztu.
Pseudokibic, któremu zarzucono poważne przestępstwa dostał tylko dozór policji. W ramach ekstradycji ma być przekazany polskiemu wymiarowi sprawiedliwości, ale jakoś wątpię, żeby na wolności na to cierpliwie czekał...
Ale to nie jest jedyne kuriozum w tej sprawie. Włoski sąd miał przychylić się do argumentacji adwokata „Miśka”, że praworządność w Polsce pod rządami PiS jest ułomna, dlatego są wątpliwości, czy u nas będzie miał sprawiedliwy proces. Podobne zastrzeżenia wyrażały ostatnio sądy w Niemczech, Irlandii, czy Hiszpanii. Polsko-polska wojenka o sądy odbija się już nam i na nas nie tylko czkawką...