Czy tanie resztki wędlin znikną ze sprzedaży w naszych sklepach

Czytaj dalej
Fot. 123RF
Alicja Zboińska

Czy tanie resztki wędlin znikną ze sprzedaży w naszych sklepach

Alicja Zboińska

Parlament Europejski chce, by produkty w naszych sklepach były dokładnie oznakowane. Może to oznaczać koniec sprzedaży ścinków wędlin.

Czy tanie resztki wędlin znikną ze sprzedaży w naszych sklepach
123RF Resztki wędlin, tzw. ścinki, mogą zniknąć ze sklepów, a ceny wędlin mogą przez to wzrosnąć. Wszystko ze względu na bezpieczeństwo klientów

Resztki wędlin, czyli tzw. ścinki, mogą zniknąć ze sklepów. To wynik rozporządzenia Parlamentu Europejskiego, zgodnie z którym na sprzedawanym produkcie powinny być szczegółowe dane, czyli data ważności, nazwa i adres producenta, numer partii, wykaz składników. Tymczasem w wielu sklepach resztki różnych wędlin, z różnych partii i od różnych dostawców, są wymieszane i praktycznie nie ma sposobu ich oznakowania.

Ze ścinkami wędlin od dawna walczy rzeszowski sanepid. Artur Zamorski z tej instytucji podkreśla, że nie tolerują takiego stanu rzeczy, także ze względu na bezpieczeństwo kupujących. - W przypadku resztek, które pochodzą z różnego rodzaju wędlin, nie wiemy, czy ich okres przydatności do spożycia minął czy nie - mówi Artur Zamorski. - To jest odpad, nie ma więc powodu, żeby go sprzedawać. Z tym handlem walczymy od lat, ale był ogromny opór społeczny. Może to się teraz zmieni.

Do pracowników łódzkiego sanepidu nie wpłynęły dotąd skargi na sprzedaż tych produktów.

"Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Łodzi nie odnotował dotychczas żadnych interwencji na nieprawidłową sprzedaż końcówek wędlin"

- czytamy w mejlu od łódzkiego sanepidu. - Mogą być sprzedawane na bieżąco, w miarę powstawania w procesie krojenia wędlin na plastry. Powinny być pozbawione pozostałości opakowań: folii, sznurków, plomb itp. oraz przechowywane w urządzeniach chłodniczych oraz być właściwej jakości.

Handlowcy podkreślają, że praktycznie nie da się sprzedawać tych resztek na bieżąco, gdyż sprzedaż poszczególnych wędlin nie odbywa się równomiernie i w jednej porcji może być więcej ścinków np. jednego rodzaju szynki, a w kolejnej więcej drugiego rodzaju. Są one sprzedawane zbiorczo.

W jednym ze sklepów mięsnych na Bałutach w Łodzi za kilogram resztek wędlin trzeba zapłacić 10 zł. Kilogram szynki kosztuje tam jednak 38 zł.

Czy tanie resztki wędlin znikną ze sprzedaży w naszych sklepach
Paweł Drobnik

- Nie mamy ich w sprzedaży codziennie - mówi sprzedawca. - Mamy jednak chętnych na ten towar. Klienci kupują je do bigosu czy zapiekanek. Niektórzy klienci nie mogą sobie pozwolić na zakup szynki w pełnej cenie. Zostają im resztki. Jeśli nie będziemy mogli ich sprzedawać, będziemy musieli je utylizować.

Może to mieć "drogie" konsekwencje - o czym przekonuje Teresa Kordus, współwłaścicielka sieci sklepów mięsnych Wędlinka z Łodzi.

- Będzie to wymagało zmiany kalkulacji ceny - mówi pani Teresa. - Wyliczana jest ona m.in. na podstawie tego, jaki procent danej wędliny można sprzedać. Jeśli, po zakazie sprzedaży resztek, części wędliny nie będziemy mogli sprzedać, to pozostała będzie droższa. Choć staramy się, żeby końcówki były jak najmniejsze.

Niezadowolona jest także część klientów, którzy podkreślają, że przecież to oni podejmują decyzję o zakupie tych produktów i to oni poniosą ewentualne konsekwencje. Nie brakuje także głosów o tym, że już mamy do czynienia z marnotrawstwem żywności, a zmiana tylko powiększy ten problem.

Z badań wynika, że w Polsce rocznie marnowanych jest ok. 9 mln ton żywności. Listę najczęściej wyrzucanych produktów otwierają wędliny. Na drugim miejscu znalazło się pieczywo, a na dalszych miejscach warzywa i owoce. Kolejne miejsca zajmują jogurty, a co piąty z nas nie jest w stanie zjeść wszystkich zakupionych ziemniaków. Dalsze lokaty zajęły: mięso, mleko, ser, ryby i dania gotowe oraz jaja. Marnujemy jedzenie m.in. dlatego, że kupujemy za dużo.

Alicja Zboińska

Jestem dziennikarką Dziennika Łódzkiego, zajmuję się głównie sprawami konsumenckimi, pomocą naszym czytelnikom w rozwiązywaniu codziennych problemów. Piszę artykuły o tematyce społecznej, gospodarczej, na przykład o trendach na rynku pracy, działalności przedsiębiorstw. Zajmuję się również szeroko pojętym handlem, zmianami w działalności galerii handlowych, nie tylko w dobie pandemii.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.