Krzysztof Błażejewski

Bydgoska karuzela uliczna. Nosił wilk razy kilka, a na koniec ponieśli wilka

Jeden z ostatnich planów centrum pruskiej Bydgoszczy. Fot. WiMBP w Bydgoszczy Jeden z ostatnich planów centrum pruskiej Bydgoszczy.
Krzysztof Błażejewski

Zmiany nazw bydgoskich ulic doskonale oddają złożone dzieje tak miasta, jak i Polski w XX stuleciu. Mieszkańcy nie protestowali przeciwko zmianom, bo i nikt ich nie pytał o zdanie. Do historycznego spojrzenia na genezę i praktykę zmian życie dopisało zaskakującą puentę.

Z placu Obrońców Stalingradu wychodzimy ulicą 1 Armii Wojska Polskiego na plac Zjednoczenia i dochodzimy do ulicy generalissimusa Stalina - takiej treści tekst mógłby się znaleźć w jednym z bydgoskich powojennych przewodników po mieście. Przysłowiowego konia z rzędem temu, kto będzie pamiętał, o jakiej części miasta mowa.

Zmiany nazw ulic to nieodłączny element życia każdego miasta, odbicie zmian polityczno-społecznych, ale także widzenia przeszłości. To także konsekwencja mody na nadawanie pryncypialnym ulicom w każdym praktycznie mieście imion patronów - ludzi zwykle wybitnych, zasłużonych i rozpoznawalnych, ale także osób doraźnie hołubionych. Gdybyśmy w Bydgoszczy nie ulegli tej modzie, nie byłoby takiej kołomyjki z nazwami ulic, z jaką mamy do czynienia od stu lat.

W dalszej części artykułu m.in. o tym czy w Bydgoszczy była ulica Hitlera?

Pozostało jeszcze 88% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Błażejewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.