Azory na ćwiczeniach [KOMENTARZ GRAŻYNY TYLMAN]

Czytaj dalej
Grażyna Tomala-Tylman

Azory na ćwiczeniach [KOMENTARZ GRAŻYNY TYLMAN]

Grażyna Tomala-Tylman

Blady strach padł na rezerwistów, zwłaszcza tych 50 plus, bo okazuje się, że wojsko nie zamierza o nich zapomnieć. W nowym roku listy wzywające do stawienia się w jednostce ma otrzymać prawie 50 tysięcy osób.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wojsko ma sięgać do głębokiej rezerwy - nawet do 60-latków. Po co? Po to, jak się okazuje, żeby dobrać im nowy, nieco obszerniejszy mundur i odświeżyć pamięć o tym, jak trafić do składu amunicji i sztabu dowódcy. Przy okazji przydałaby się też krótka powtórka z geografii.

Zakładając, że wiedza przeciętnego rezerwisty nie odbiega od wiedzy szefa polskiej dyplomacji i znanego polityka, króla wpadek, to lepiej podczas takiego ćwiczenia przypomnieć wszystkim, gdzie leżą Azory, a gdzie jest Morze Azowskie. Dziś taka wiedza jest ważniejsza niż mundur uszyty na miarę.

Grażyna Tomala-Tylman

Z "Dziennikiem Łódzkim" jestem związana od 2004 roku. Oprócz pracy z newsami moją uwagę skupiają też dwa ekskluzywne wydawnictwa - "Strefa Biznesu" i "Strona Kobiet" oraz ich internetowe wydania.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.