Andrzej Lechowski: Hymnu zmieniać nie wolno. Zwłaszcza politycznie

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Zgiet
Marta Gawina

Andrzej Lechowski: Hymnu zmieniać nie wolno. Zwłaszcza politycznie

Marta Gawina

Rozmowa z Andrzejem Lechowskim o proponowanych zmianach w polskim hymnie.

Podlaski poseł Jacek Żalek jest wśród zwolenników zmian w polskim hymnie narodowym. Fragment: „Dał nam przykład Bonaparte” zastąpiliby słowami: „Dał nam przykład Jan Sobieski”.

Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego: (śmiech) Mógłbym już na tym zakończyć komentarz?

A jednak warto to skomentować.

Tu należałoby wprowadzić nowelizację do prawa autorskiego. I tyle (śmiech). A teraz poważnie. Można być bonapartystą albo nie być, można znać historię albo jej nie znać, ale ta pieśń jest pieśnią historyczną. W związku z tym nie wolno w niej nic zmieniać, a już na pewno nie arbitralnie, politycznie.

Ale ponoć Bonaparte nie dał nam przykładu jak zwyciężać mamy. Ostatecznie przegrał.

Zależy co się traktuje za przegraną. Jeżeli traktuje się za przegraną bitwę pod Waterloo, to wynik tej bitwy jest znany. Natomiast do dnia dzisiejszego obowiązują rozmaite zapisy kodeksu Napoleona i jego prawodawstwo. M.in. śluby cywilne wprowadzał kodeks Napoleona. Generalnie systemy prawne nowoczesnych państw z naszego kręgu cywilizacyjnego opierają się na prawie rzymskim i kodeksie Napoleona. Tu Bonaparte dał nam przykład, jak zwyciężać mamy. Można polec w bitwie, ale wprowadzić takie zmiany, takie fundamenty, które są do tej pory. Natomiast ten zwrot w hymnie: Dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy - mówi o stanie ducha żołnierzy Legionów gen. Jana Henryka Dąbrowskiego.

Może jednak ducha współczesnych Polaków bardziej inspirowałby Jan III Sobieski.

Mimo że bez przerwy podnosi się zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, co bez wątpienia jest faktem, to po kilku latach od tego wydarzenia Polska wpadła już w taki kryzys polityczny, że ta historia była tylko kwiatem do kożucha. Nic więcej. To zwycięstwo, poza dzisiaj dogrywanymi ideologicznymi twierdzeniami, że Polska zatrzymała islam, nie dało Polsce nic konkretnego.

I w tym kontekście pewnie wielu zastanawia się, czy politycy są po to, by zmieniać tekst hymnu.

Myślę, że nie. Natomiast jeżeli są pieśni, które wymiennie traktowano jako hymny w czasie podniosłych , szczególnych sytuacji: Bogurodzica, Rota, Boże coś Polskę, Gaude Mater Polonia, to wynikało to z potrzeby suwerena, a nie z widzimisię nawet najwyższego rangą polityka. Tak się to kształtowało. Nic takiego się nie dzieje w Polsce obecnie, byśmy mieli zmieniać hymn.

Czyli temat wywołany przez podlaskiego posła potrzebny raczej nie jest.

Delikatnie mówiąc, jest niepotrzebny. Ale poczekajmy. Może komuś nie spodoba się melodia? A nuż pojawi się pomysł przeróbki na disco polo (uśmiech).

Marta Gawina

Białostoczanka i dziennikarka z kilkunastoletnim stażem, którą świat ciągle potrafi zadziwić. Także świat polityki, który na co dzień przybliżam naszym Czytelnikom. Ustalam kto, z kim, dlaczego i co z tego mamy. "Buduję" też drogi, pilnuję komunikacji . Choć łopat nie wbijam, staram się być na bieżąco z najważniejszymi inwestycjami w Białymstoku i województwie podlaskim. Tak, tak czekamy na S19...

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.